Po sprzątanku, część 1.
Kosmetyczne denko. Przed wakacyjne sprzątanko w kosmetykach - część pierwsza.
Znów przestój w postach, no cóż. Trochę się u mnie dzieje, a zarazem nie dzieje. Czasu jednak mało na swoje "małe miejsce w intrnecie" ale powolutku wrócimy jeszcze na dobre tory.
Tymczasem.. zajrzyjcie na wyniki porządkowania łazienki. Bo na pewno znacie ten temat, gdy coś tam się nie sprawdzi albo pojawia się coś nowego a stare chowamy w cemny kącik, hehhe... Później znajdujemy.. najczęściej zaraz dobija nam termin ważności :D No to hop, zużywanko. I tak o to powstało kolejne denko a właście jego część.
1. APIS WINTER TIME zimowy żel do mycia ciała. Bardzo przyjemny żel do mycia, taki w nieco zimowym akcencie. I w sumie co z tego, że koczyłam go jakoś ku końcu wiosny :P Podlinkowałam post.
2. 3. NIVEA FESH BLEND żele pod prysznic Malina &Borówka&Mleczko Migdałowe oraz Brzoskwinia&Mango&Mleczko Ryżowe - oba żele mega! Przyjemna konsystencja i odprężenie pod prysznicem. To kolejne opakowania, chętnie do nich wracam.
4. SCHWARZKOPF GLISS KUR ekspresowa odżywka do włosów - te odżywki do włosów stal u mnie goszczą, jednak wymieniam obie rodzaje. Ta złota fajnie się u mnie sprawdziła. Stosowane na wilgotne włosy, zostawiała piękny zapach. Po wysuszeniu włosy mi się mniej puszyły, były takie "ogarnięte" Do tej wersji jeszcze kiedyś z pewnością wrócę.
5. NIUQI suchy szampon - Ja to jednak bez suchego szamponu nie mogę się obyć. To jest jednak ratunek na kilkudniowe, nieogarnięte włosy. Fajnie oświeżało włosy przy tych męczących dusznych dniach. W sumie niska cena a porównywalny z Batiste. Dostaniecie go w Biedronce.
6. HELLO NATURE CANNABIS OIL - maska do włosów olej z konopii. Choć kosmetyki z olejem konopnym świetnie się u mnie sprawdzają, zwłaszcza te do włosów, to z tą maską były same problemy. Właściwie z niczym nie współgrało by włosy były takie jak lubię. Wiecznie oklap, czułam jakby były brudne i nie domyte. Ostatecznie maskę używałam do rozczesania włosów a ja do niej już wrócę.
7. NATURE QUEEN regenerujący płyn micelarny. Markę bardzo lubię, ma przyjemne kosmetyki, ale kosmetyku do demakijażu jeszcze nie miałam więc na ostatnich targach kosmetycznych zakup padł właśnie na niego. Przyznam, że kosmetyk bardzo przyjemny, dobrze współpracował z nadwrażliwą cerą. Nie spowodował dodatkowych podrażnień czy szczypania. Do tego milutki zapach. Ale ma jeden minus - jest mało wydajny i bardzo szybko się skończył :(
8. NIVEA HYDRA EFFECT płyn micelarny. To ostatnia nowość jeśli chodzi o linie kosmetyków od marki Nivea. Płyn micelarny sprawdził się u mne na prawdę, dobrze. W sume jak każdy z ich marki. Odsyłam do podlinkowanego posta.
9. VICHY MINERAL 89 Booster wzmacniająco-nawilżajacy z kwasem hialuronowym. To kolejny pwrót do sprawdzonego kosmetyku. Uwielbiam lekkie kosmetyki do twarzy o działaniu nawilżającym, a ten booster właśnie taki jest. Polinkowałam post, sprawdźcie co już wtedy o nim napisałam.
10. YOUR NATURAL SIDE Champaka. Takich mgiełek w moim domu nie może zabraknąć. Używam je praktycznie cały rok, latem jeszcze częściej. Wersja Champaka to piękny, kwiatowy aromat, idealny na letnie dni. Polecam mocno!
11. BANDI anti dry, krem pod oczy. O chryste Panie, jak ten krem długo się zużywało! Miałam wrażenie niekończącej się historii aż w końcu nadszedł ten dzień! W sumie trochę czasu spędził w szufladzie, bo już nie mogłam o znieść, ale jednak trzeba było go dokończyć. Podlinkowałam post.
12. 13. maseczka w płachcie z zielonej herbaty. Bardzo mocno nasączone, płynu jeszcze wystarczyło na osobną aplikację. Czuć wyraźne nawilżenie i odświeżenie.
14. DUFT & DOFT krem do rąk. Chyba każdy już miał okazję poznać ich kremy. Jak dla mnie coś wspaniałego. Idealna konsystencja i nawilżenie dłoni.
15. LA ROCHE POSAY próbka kremu nawilżającego. Niby próbka a wystarczyła mi na tyle by się przekonać, że nic w nim szczególnego.
16. BASICLAB szampon do włosów wypadających. Tak, jestem fanką marki BASICLAB, jednak co do tego kosmetyku no nie mogę wydać ostatecznego werdyktu. Ze względu na to, że ja włosy myję raz w tygodniu ( tak, włosy kręcone są z natury mega suche więc nie ma tu potrzeby częstego ich mycia) a ten szampon należy używać nieco częściej niż raz w tygodniu, to u mne nie było żadnego efektu. Może, gdybym się bardziej przyłożyła.. A tymczasem mogę jedynie wspomnieć, że mi fajnie odświeżał włosy. Mimo, że przy myciu były tępe jak nie wiem co ale po wyschnięciu było ideolo.
17. HERBAL ESSENCES Golden Moringa oil, szampon. Szampon kupiony w sumie w promocji, miał być dla mego lubego, ale ja też czasem po niego sięgałam. On był zadowolony ( w sumie cóż więcej facetom potrzeba niż odświeżenie włosów?) a ja nie bardzo. Nic mnie tu nie urzekło. Średniak.
18. ISANA SENSITIVE szampon do włosów normalnych z bawełną i bławatkiem. Tak samo jak wyżej - zakup w promocji z zamysłem dla Lubego. Jak dla mnie nic szczególnego, bardzo plątał mi włosy. Taki średniaczek.
20. EVELINE MEGA SIZE, MEGA CURL MASCARA tusz. Jeden z fajniejszych maskar od marki Eveline. Może nie było jakiegoś wielkiego podkreślenia, ale taki fajny, normalny efekt do makijażu dziennego to jak najbardziej dawał radę.
21. ORIFLAME THE ONE, EYES WIDE OPEN MASCARA, tusz. Co ja się z tym tuszem namęczyłam. Najpierw męki później już nieco lepiej. Szczotka wykręcona, ani to dobrze nie maznąć rzęsy, ani to poprawić.. Ja osobiście go nie kupię i nie polecam nikomu.
22. NIVEA Hydro. pomadka nawilżająca. Moja ulubiona wersja pomadki nawilżającej od marki Nivea. Lekka, przyjemna, dobrze mi nawilża. Z resztą to kolejne opakowanie więc o czymś to świadczy :)
Jak tam Wasze ostatnie zużycia ?
Coś z wymienionych znacie i same przetestowałyscie ?
Dajcie znać ! :)
Bardzo ciekawe denko. Zaciekawił mnie żel do kąpieli Apis :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam nic z tego denka.
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawia mnie jak niektóre z tych kosmetyków zadziałałby na męską cerę, oczywiście poza tymi do przysłowiowego "malowania" ;)
OdpowiedzUsuńTe żele nivea są rzeczywiście mega przyjemne - akurat skończyłam niedawno arbuzowy :) Podkład Eveline miałam jakiś czas temu, ale jakoś mnie nie porwał..
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, że żele Nivea to klasa sama w sobie. Chętnie się na nie skuszę.
UsuńJa ostatnio unikam produktów Nivea do cery ponieważ coś mnie zaczęły uczulać.
OdpowiedzUsuńJa w wakacje ograniczyłam swoją pielęgnację do minimum, bo i tak w upale wszystko ze mnie spływa - więc nie wykorzystuję kosmetyków w zbyt szybkim tempie.
OdpowiedzUsuńten płyn micelarny z nature queen jest bardzo fajny, oni ogolnie maja super kosmertyki
OdpowiedzUsuń