Kolejne kosmetyczne denko. Ale co tu się uzbierało uuuu..
KOSMETYCZNE DENKO. Nie dość, że tak długo uzbierane to jeszcze z dwóch domów :D
Jak widać - poważnie podeszłam do tematu denkowania kosmetyków, które się uzbierały i te co tam gdzieś tam po kącie były pochowane, pootwierane. W sumie, to może też i dzięki aktualnej sytuacji (czyli w związku z Koronavirusem) to zdecydowanie więcej kosmetyków dobiło dna. W sumie, to co by nie było to wyszedł dobry efekt końcowy. Efektem jest dość długa notka, dużo zdjęć no i cały worek śmieci poszedł won :)
1. NIVEA MEN - taką zimową edycję znalazłam w pudełeczku od Nivea. Przypadła do gustu mojemu Ł. a i ja mu czasem podkradłam ;) Ta wersja jakaś przyjemniejsza niż zwykły niebieski krem.
2. AA CICA benefit, nawilżający żel pod oczy - długo mi schodziło zużycie go, ale w końcu dobił do dna. Lekki żelik, przy dłuższym użytkowaniu nie widziałam w nim niczego zaskakującego. Ogólnie ta seria im chyba coś nie wypaliła za bardzo.
3. THE BODY SHOP, krem do rąk różowy grapefruit - moja miłość do tych kremów liczy już naście tubek i wciąż po nie wracam. Jak dla mnie nawilża super i jeszcze lepiej pachnie.
4. BIODERMA SENSIBIO AR, krem aktywny do cery naczynkowej - Bubel po całości. Podlinkowałam wpis do recenzji.
5. 6. SHECELL, dermoaktywne kremy: dla cery naczynowej i dla cery odwodnionej - Bardzo przyjemne kremy, dobrze mi służyły. Polecam szczerze.
7. YOPE, żel pod prysznic Dziurawiec - uwielbiam ich żele, kolejny już ustawiłam w łazience. Po prostu polecam, a właściwie polecaMY :)
8. Nutka, mydło w płynie Gruszka i Bergamotka - Markę poznałam na którejś edycji See Bloggers i bardzo mi przypadła do gustu. Polecam się rozejrzeć za ich asortymentem.
9. EO Labolatorie, żel pod prysznic Winogrono - okropny zapach, bardzo żałowałam wyboru. Nie kupię więcej i nie polecam śmierdziuszka.
10. AVON PowerSTAY 24, podkład w odcieniu Light Ivory - Jeden z lepszych podkładów jakie miałam ostatnio. Wystarczająco kryjący, długo trzymał na twarzy. Jeszcze do niego wrócę.
11. puroBIO SUBLIME Drop foundation - podkład naturalny, wybrałam odcień 02. Też ciekawy podkład, bardz mi przypasował.
12. L'Oreal INFALIBLE 24H Matte - Podkład, który już kiedyś miałam i wróciłam do niego ponownie. Odcień 12 Natural Rose. Choć nazwa wskazuje na to, to odcień nie był skierowany na róż, co mi bardzo odpowiadało. Przyjemny mat, średnie krycie. Polecam.
13. AVON ATTRACTION - mały, przyjemny flakonik w sam raz do torebki. Zapach jest jednym z moich ulubionych.
14. ORIFLAME Midnight Pearl - Nie wiem czy jeszcze jest ten zapach, ale tak mi się spodobał.. tak go oszczędzałam :D No ale trzeba było już go zużyć bo za długo leżał :)
15. NIVEA POP-BALL - To była jakaś letnia edycja tych pop-balli. Super, że trafiła mi się jagodowa wersja bo kocham jagódki :D Ale już ciężko było wygrzebać tam coś :D Polecam.
16. MYSTIK eye cryon - Dostałam ją kiedyś tam w boxie. Trochę malowałam oko, trochę przeleżało aż stwardniała, że strach próbować pomalować powiekę żeby nie zrobić krzywdy.
17. budniCare, deospray - o matko i córko. Kto wypróbował taki bubel to ja nie mogę. Dramat.
18. ISANA, deospray - kolejny bubel z dziedziny ochrony przed potem. W sumie mogliby sobie "podać ręce" razem z tym egzemplarzem obok ;)
19. NIVEA deomilk w wersji mild - W paczce dostałam też kulkę, ale podarowałam ją mamie. Spray został ze mną. Powiem tylko tyle: polecam :)
20. GeloVox - ja to tylko przypomnę, że jak problemy z gardłem to ja polecam właśnie ten produkt :)
21. PRIMARK, świeca TALK TO THE PALM - dramat. Zero zapachu, po prostu znicz.
22. NATURE QUEEN, hydrolat z gorzkiej pomarańczy - pokochałam używanie hydrolatów. Uwielbiam to nawilżanie twarzy i ciała różnymi mgiełkami. Polecam bardzo.
23. ISANA, mydło w płynie Mango i Pomarańcza - bardzo lubię to mydło. Nie wysusza dłoni i do tego ładnie pachnie. No i jest tanie.
24. Quilibra Aloe Gel, pasta do zębów - bardzo przyjemna aloesowa pasta do zębów. Może sobie sprawię jeszcze kiedyś.
25. BLEND-A-MED, pasta do zębów - No tak jak lubię ich pasty tak ta wersja to jest totalny nie wypał. Śmierdziała bardzo chemicznie.
26. 27. BATH & BODY WORKS, pianki do mycia rąk - kocham, kocham i jeszcze raz kocham te pianki! Na pewno będą u mnie gościć kolejne, z resztą już w ostatnich zakupach zaopatrzyłam się w dwie kolejne ;)
28. YVES ROCHER, żel do mycia rąk Mango - a to też bardzo przyjemny żelik. Kto wie, może jeszcze kiedyś kupię, choć ostatnio mi nie po drodze z tą marką.
29. 7th Heaven, maska z Avocado - To jedna z czterech nowości jakie dostałam. Ta wersja, no niestety nie jest dla cery wrażliwej bo ma drobinki podrażniające twarz. Nie polecam tej wersji.
30. 31. TIGER Copenhagen, maseczki - Z ciekawości kupiłam już jakiś czas temu i gdy w końcu zabrałam się za ich użycie.. to mnie zaskoczyły. W szarym opakowaniu jest maseczka błotna, która po otworzeniu była okropnie twarda. Nie próbowałam jej nawet nawilżyć wodą, a do tego śmierdziała. W zielonym opakowaniu była maseczka w płacie. Wykrojona tragicznie, bo zamiast wzdłuż to wszerz :D Więc domyślacie się pewnie jak maseczka do twarzy częściowo leżała na włosach i uszach :P No więc odradzam.
32. Belezza castillo, Maseczka z tygryskiem - Całkiem przyjemna maseczka , dobrze wykrojona i nasączona.
33. MEDIHEAL, maseczka PEP Firming - Maseczki z tej marki zawsze się u mnie sprawdzają. W jakim stanie by nie była moja cera to one zawsze dobrze nawilżają. Polecam wszystkie maseczki z tej marki :)
34 - 40 - mini produkty z kalendarza adwentowego Balea. Wszystkie pokazane produkty poza maską do ust (OVERNIGHT LIPPEN MASKE) były na jedno lub dwa użycia. Zapachy typowo świąteczne: pomarańcz, czekolada, kakao, śliwka, przyprawy korzenne. Nie było podrażnień. Żele się lekko pienią, płyn micelarny dobrze mi służył i nie podrażnił cery. Odżywka nawilżyła loczki. Jedynie ten peeling do stóp był słaby, coś jak pasta do zębów.
41. CIEN, maseczka wzmacniająca włosy pozbawione witalności i objętości z olejem awokado i bambusem - Maseczka emolientowo-humektantowa. Po niej włosy miałam nawilżone i bez puszku.
42. CIEN, maseczka wzmacniająca włosy wypadające z aloesem - To maseczka emolientowa. Ja z aloesem dobrze współpracuje więc i tu było spoko.
43. 44. DERMACOS, koncentrat wzmacniający naczynka z witaminą k - ja nie widziałam po tym nic poza okropnym szczypaniem. I to jest dla naczynek ?! Bubel.
45. ANWEN, maska kiełki pszenicy i kakao - bardzo przyjemna maska, dobrze mi na loczki działała. Możliwe, że będzie pełnowymiarowy produkt.
46. 47. CLOCHE, próbki kremów: do twarzy i pod oczy - O ile rewitalizujący krem nie zrobił na mnie wrażenia, tak krem pod oczy mam ochotę przetestować i niebawem będzie zakup pełnowymiarowego produktu.
Jak tam Wasze zużycia ? Duże czy małe ?
Coś miałyście z tych pokazanych ?
Skoro to z tyłu miesięcy to nie ma się co dziwić, że tego dużo :) Fajnie, że i kolorówka się pojawiła. Z tym są zawsze największe problemy :)
OdpowiedzUsuńNo takie tam porządeczki :D
UsuńŁo matko, jakiś rekord :D całkiem ciekawe to denko :D
OdpowiedzUsuńNieee, było więcej tego :D
UsuńMnie ostatnio też udało się więcej zużyć. Cudowne płytki
OdpowiedzUsuńTo nie płytki tylko plansza :)
UsuńPodkład z Puro chętnie kiedyś wypróbuję :) u mnie raczej nieduże denko ostatnio :D
OdpowiedzUsuńKolejne moje będzie mniejsze :D
UsuńCałkiem spore to denko . Ja niestety nie znam żadnej z tych rzeczy , która Ty zużyła . U mnie w tym miesiącu zużycie takie średnie.
OdpowiedzUsuńAle ważne, że jest zużycie :D
UsuńKrem do rąk TBS o moim ulubionym zapachu różowego grapefruita muszę kiedyś wypróbować! Choć przed zakupem kremów do rąk odstraszają mnie spore zapasy jakie mam :) Mam podkład Power Stay, ale jak dotąd czeka na swój czas (wykańczam innych zawodników). No i przypomniałaś mi, że trzeba używać minisów z kalendarza adwentowego hihih ;) Trochę ich już zdenkowałam (też miałam kalendarz Balea w tym roku), ale ostatnio zapomniałam po nie sięgać.
OdpowiedzUsuńKrem kremem ale żel z tego zapachu jak roznosi po łazience aaaa!
UsuńZawsze podziwiam, jak wiele różnorodnych kosmetyków kobiety zużywają, żałuję wtedy, że moja skóra jest taka wrażliwa i wybredna. :)
OdpowiedzUsuńCoś się otworzy, odłoży a później się wraca żeby skończyć :D
UsuńNie kojarzę większości tych kosmetyków. Dokładnie znam tylko jeden produkt. Podkład z Avonu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jak się u Ciebie sprawdził ? :)
UsuńWiększości produktów zupełnie nie kojarzę. Miałam chyba te maseczki do włosów w saszetkach z Cien i były spoko. U mnie pomału, ale też wykańczam wszystkie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMaseczki robiły furorę jakiś czas temu :D
Usuńkiedyś wzdychałam do kosmetyków balea, nadal mam nadzieję, że powstanie u nas DM. spore denko. zawsze staram się chomikować zużyte opakowania ale po kilku nastu dniach i tak rezygnuję i wszystko idzie do kosza
OdpowiedzUsuńJa to nie wiem czy doczekamy drogerii DM u nas :P
UsuńZawsze podziwiam ludzi, którym udaje się zużyć tak dużo kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńWszystko zużyte w odpowiednim czasie :)
UsuńNo no porządne twoje denko. Większości produktów nie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas się takie porządne udaje :P
UsuńNic nie miałam z twego denka. Ale lubię krem z TBS ale zielony:)
OdpowiedzUsuńZielony to jaki zapach ? Oliwka ?
UsuńTroszkę się tego nazbierało, ale widzę kilka perełek, których jeszcze nie miałam okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńKilka miesięcy i dwa domy.. ;)
UsuńKilka produktów się u nas przewinęło. Z jednych jesteśmy zadowoleni bardziej, z innych trochę mniej.
OdpowiedzUsuńA które to ? :)
UsuńTen podkład z L'Oreala u mnie też się bardzo dobrze sprawdzał i właśnie kolor mnie pozytywnie zaskoczył :)
OdpowiedzUsuńAż chyba go sobie sprawię jeszcze raz :D
UsuńBardzo lubię żele Yope, jako jedna z nielicznych nie wyruszają mi dłoni
OdpowiedzUsuńPotwierdzam w 100% ! :D
UsuńSporo tych denek, ale dobrze znać opinie bo klika jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńAaaa bo to się tak zbiera i zbiera :P
UsuńOj sporo tego, chociaż powiem Ci, że od nowego roku to i u mnie by się tyle uzbierało, a może nawet jeszcze więcej. Większości z tych kosmetyków niestety nie znam :(
OdpowiedzUsuń