PURO BIO | SUBLIME drop foundation 02

Czas na nowy podkład! 

PURO BIO | SUBLIME drop foundation 02 - podkład od puroBIO

Wybieranie podkładu odpowiedniego do mojej naczynkowej cery, która dodatkowo "szczyci" się zaróżowionym kolorem, nie nalezy do prostych rzeczy. Powiem wprost - to na prawdę ciężki orzech do zgryzienie. To, co może pasować na górnej części twarzy już przy polikach robi się nieciekawie. A na rynku jest tyle ciekawych kosmetyków, które na prawdę kuszą by je przetestować.. Niedawno trafiłam na bardzo przyjemny podkład od marki puroBIO - SUBLIME Drop foundation. Mój wybór to odcień o numerze 02.

" Niezwykle wydajny podkład w płynie na bazie hydrolatu z oczaru wirginijskiego oraz szałwiowego. Intensywnie nawilża i głęboko odżywia skórę dzięki zawartym w niej silnym antyoksydantom, takim jak ekstrakt z Arganu, Moringa i Eperua. Podkład łączy się z naturalnym odcieniem skóry i pozostawia wyjątkowo jednorodny efekt. Zawarte składniki tworzą formułę ANTI POLLUTION chroniącą cerę także przed zanieczyszczeniami powietrza. Formuła o niezwykle delikatnej i lekkiej konsystencji wraz ze zintegrowaną pipetką zapewnia szybką i wygodną aplikację. Niezwykle wydajny- wystarczą 3 krople aby uzyskać efekt nieskazitelnej cery o naturalnym, delikatnym i promiennym wykończeniu." 

Kosmetyki marki puroBIO poznałam na kosmetycznych targach EKOCUDA. Przyznam, że były dla mnie totalną nowością. Do niedawna przecież omijałam szerokim łukiem to co może o wiele lepiej się u mnie sprawdzić a przy okazji ma dobry skład. Stoisko obfitowało w świetnej jakości kosmetyki do stworzenia pięknego makijażu, w tym m.in. ten oto podkład SUBLIME Drop foundation. Do jego zakupu długo się przekonywałam. Szczerze mówiąc - gdyby nie namowa kilku osób i recenzje, to nie spojrzałabym na ofertę tej marki. I tu się przyznam, że bym mocno żałowała. 

Tak jak opisano wyżej podkład, w sumie mogę podpisać się pod nim w 100%. Nie jestem pewna co do dokładności, ale na pewno wystarczył mi na dłużej niż standardowe podkłady, które tak + - kończyły się po 3 miesiącach. Nie wspomniano tu, ale podkład należy do kryjących- pomiędzy średnio a mocno. No dla mnie efekt jest zadowalający. Nie chodzę z czerwonymi polikami na wierzchu ale też i nie mam maski, czego wręcz nie znoszę w kolorówce. A co niestety z moimi niedoskonałościami jest mega utrudnieniem przy ich doborze. No dobrze, nie ma co płakać nad tymi wadami ;) Wracając do tematu właściwości podkładu, to ja jeszcze muszę wspomnieć o jego konsystencji. Jest średnio płynny, nie lejący się jak woda i nie jest rozcieńczony. Bardzo fajnie rozprowadza się pędzlem, niestety nie wiem jak radzi sobie z gąbeczką, bo tą już wieki temu pożegnałam. 

Co muszę też opisać to reakcja z moją cerą. Kiedyś natrafiłam na taki podkład, a właściwie na jego próbkę, po którym cera płonęła pod jego warstwą. Zdarzyło mi się to na szczęście tylko raz i na szczęście w ilości znikomej bo by mnie gryzło sumienie, że wydałam pieniądze na taki bubel! Tutaj idealnie. Wręcz mam też wrażenie, że ten podkład działa kojąco na moją skórę, dziwnie nie ? W kosmetyku zawarto kilka składników nawilżających i właśnie to daje ten fajny efekt. Po nałożeniu podkładu nie ma tej niefajnej maski ani uczucia zastygnięcia niczym nałożona własnie glinka ;) Jest za to miłe uczucie, jakby delikatnie ją właśnie nawilżano. 

Podkład SUBLIME polecam z czystym sercem, na pewno nie będziecie żałowały wydanych pieniędzy.




Znacie kosmetyki marki puroBIO ?
Może już coś testowałyście?