Nietypowe mycie z czarnym mydłem od Natura Siberica.
NATURA SIBERICA - czarne mydło oczyszczające prosto z północy.
Lubię testować kosmetyki - to już z resztą od prawie pięciu lat wiadomo. Jednak rzadko kiedy wpadają w moje ręce produkty zza wschodniej granicy. W strukturze tamtejszych kosmetyków znajdziemy wiele drogocennych składników, które u nas nie mają takiej sławy. Markę Natura Siberica kojarzę z Blogosfery a sama dopiero zapoznaję się z nią dzięki tajemniczemu kosmetykowi o czarnym kolorze. Coż więc znajdziemy pod wieczkiem ?
Właściwości północnego mydła od Natura Siberica.
Północne mydło jest produktem o właściwościach oczyszczających i pielęgnacyjnych naszą cerę. Jednak co najbardziej intryguje mnie w nim, to jego kolor. Czarne mydło ? Otóż kolor zawdzięcza zawartemu w nim aktywnemu węglowi, który znany jest ze swoich dobroczynnych właściwości. Dzięki niemu pory stają się mniej widoczne a cera stanie się promienna i wyraźnie zdrowa.
Północne mydło stworzone jest na bazie cennych składników roślinnych, takich jak m.in.: olej z rokitnika, ekstrakt z cytryńca, olej cedrowy syberyjski, olej z nasion lnu, ekstrakt z brzozy karłowatej, ekstrakt z maliny moroszki, ekstrakt z borówki, czy olej z nasion maliny Sachalin. Te wszystkie wymienione składniki działają dobrze na skórzę, oczyszczają ją a skóra jest zregenerowana. Na stronie producenta czytamy również, że: " mydło chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, przyspiesza gojenie ran i stanów zapalnych oraz poprawia jędrność i elastyczność skóry "
Co z tym opakowaniem ?
Na oryginalnym opakowaniu nie znajdziemy niestety nic po polsku. Niektóre sklepy naklejają informacje przetłumaczone na nasz język i dzięki temu ze spokojem można właściwie go używać. Swoją drogą, to może czas już by te opakowania, które są dystrybuowane w naszą stronę miały co nie co tam napisane po polsku ? To taki miły gest w stronę polskich użytkowniczek..
Szata graficzna opakowań jest prosta - czarne tło, białe lub pomarańczowe napis i drobne listki w kolorze pomarańczowym. No i białe logo marki. Minimalnie, ale ma ten swój urok. No i opakowanie - gruby, czarny plastik z dużą nakrętką. Pod nią nie znajdziemy żadnego ochronnego sreberka, a mydło wygląda na wysuszone, ale tym się nie przejmujcie. Do opakowania z mydłem dołączono gąbeczkę - czarną - którą nabiera się produktu i nakłada na twarz. Gąbeczka jest twarda ale po namoczeniu jest na prawdę bardzo mięciutka.
Jak stosuje się owe mydło?
Namoczoną gąbeczką nabierz mydła z opakowania i rozprowadź po suchej skórze omijając oczy i usta. Następnie po wmasowaniu opłucz dokładnie twarz ciepłą wodą.
A o moich wrażeniach..
opowiem tutaj. Na samym początku byłam trochę zdziwiona i zaintrygowana ogólną postacią tego kosmetyku. Bo owszem, twarz po demakijażu myję różnymi produktami, ale takiego jeszcze nie miałam. Trochę minęło zanim rzeczywiście wzięłam te czarne mydło w obroty.. no i w sumie to żałuję, że tak późno się za to wzięłam. Pierwsze wrażenie może być mylące jednak. W kontakcie z nawilżoną gąbeczką czarne mydło zmienia się w przyjemną konsystencję, którą aż chce się używać. Po zmyciu nie odczułam żadnego podrażnienia, mimo, że już gdzieś tam czytałam o uwadze przy cerze wrażliwej. Moja wrażliwa cera akurat nie ucierpiała ;) Nie wystapiło też uczulenie czy inne nieporządane reakcje. Co prawda, nie raz odczułam delikatne ściągnięcie, ale aplikacja kremu nawilżającego na noc zniwelowała problem. Tak więc po solidnym przetestowaniu, z ręką na sercu mogę Wam ją polecić. Nie bójcie się tego czarnego koloru ;)
Czy miałyście okazję testować już czarne mydło od Natura Siberica ?
Jakie inne kosmetyki polecicie z tej marki do następnych testów ?
Z tej marki aktualnie używam peelingu do skóry głowy i jestem zadowolona. To mydełko chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńZ peelingiem do głowy jakoś mi nie po drodze :P
UsuńO kurczę, myślałam że to produkt do ciała! Swoją droga bardzo mnie zainteresowałaś tym kosmetykiem. Tej marki używałam jedynie kiedyś maski do włosów, a mój men - żelu pod prysznic i oboje byliśmy bardzo zadowoleni.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że jest też czarne mydło do ciała ? Miałam kiedyś z Avonu lata temu :P
UsuńMam czarne mydło innej marki, ale wciąż zapominam użyć :P Po prostu w głowie utkwiła mi zasada, że mydłem nie myje się twarzy :D
OdpowiedzUsuńNo to wiesz, jak słyszę o mydle to w głowie mam wizję kostki mydła np FA i szorowanie polików hahaha :D
UsuńMnie ten czarny kolor w ogóle nie przeraża, odkąd zaczęłam stosować czarne mydło w kostce i czarną pastę! :)
OdpowiedzUsuńOooo no to świetnie :D Czarna pasta mówisz ? hmmm.. rozejrzę się :)
UsuńMiałam okazję testować ten produkt w tamtym roku ;) byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńNo to super, że byłaś z niego zadowolona :)
UsuńNie znam jeszcze tej marki ale to mnie mydło mega mnie zaciekawiło .
OdpowiedzUsuńInne kosmetyki z tej marki znajdziesz w Rossmannie na przykład :)
UsuńMnie jakoś odrzuca ten kolor plus do oczyszczania wolę olejek i żel do twarzy z przyjazną konsystencją :D
OdpowiedzUsuńhehe no nie dziwię się bo ja zwlekałam testy właśnie przez czarny kolor :P
UsuńO tej marce jest dość głośno ale ja jeszcze nie testowałam żadnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńProdukty z Siberiki bardzo lubię, mam już któryś szampon i świetnie mi się sprawdza <3
OdpowiedzUsuń