Listopadową serię notek zaczynam od recenzji serum-kremu przeciwzmarszczkowego, a raczej multifunkcyjnego serum do każdego typu cery.
RICHEVON naturalne serum przecizmarszczkowe oparte na naturalnych składnikach.
O marce Richevon zrobiło się głośno całkiem niedawno. Blogosfera ciepło przyjęła kolejną markę produkującą naturalne kosmetyki. Nie ukrywajmy, konsumenci coraz częściej sięgają po produkty, w których znajdą mniej szkodliwych substancji. Z całą pewnością sięgną również po to serum, gdyż drzemie w nim naturalny skład.
Z wiekiem, my kobiety zauważamy znaczne zmiany na twarzy a co za tym idzie, również i większą ilość zmarszczek. Niestety, jest to naturalna reakcja. Na szczęście rynek kosmetyczny oferuje wiele produktów, które mają na celu poprawić jakoś cery a co za tym idzie, zniwelować widoczność zmarszczek. Krem przeciwzmarszczkowy Richevon jest idealnym sprzymierzeńcem w tej walce. Krem działa na głębokie warstwy naskórka. Tak więc nie tylko wspomaga redukcję zmarszczek ale także i pielęgnuje cerę.
→ Serum-krem jest, rzekłabym, multifunkcyjnym produktem.
Oczywiście, głównie skoncentrowane jest na zmarszczki, ale dzięki cennym składnikom również wspaniale sprawdził się na innych płaszczyznach:
Po pierwsze - zauważyłam znaczną poprawę w napięciu cery. Ostatni czas był dla mnie ciężki, przez co mniej czasu poświęcałam na regenerację. Wynikiem tego było poszarzała i zmęczona. Użycie serum sprawiło, że skóra powróciła do swej kondycji a moje delikatne zmarszczki stały się mniej widoczne.
Po drugie - poprawił się stan mojej cery naczynkowej. O tym, że posiadam nieznośną cerę naczynkową to już wiecie. Tym bardziej muszę ostrożniej podchodzić do składów ze względu na mocne uwrażliwienie pewnej strefy. Po użyciu serum zauważyłam, że rumień stał się łagodniejszy, nieco mniej widoczny. Skóra nie reagowała jak dotychczas, jej stan się uspokoił. To jest dla mnie najcenniejsza uwaga!
Po trzecie - odczułam dodatkowe nawilżenie i regenerację. Dzięki wielu korzystnym składnikom moja cera, która dodatkowo jest sucha zyskała na poprawie jej stanu. Na prawdę fajnie jest nie widzieć suchych skórek na czole ani na polikach gdy nakładasz dzienny makijaż.
Po czwarte - działa również na drobne wypryski. Mile zaskoczyło mnie, gdy po kilku użyciach drobne krostki, które się pojawiły, zniknęły. Już nie potrzebowałam nakładać kolejnego kremu miejscowego, bo Richevon załatwił problem.
→ Imponująco naturalny skład serum-kremu
Cóż warto wyróżnić w składzie ?
- ekstrakt z ruszczyka kolczastego: ma działanie przeciwzapalnie, nawilżające, zmiękczające, a także ochronne. Jednak najbardziej ceniony jest za wzmacnianie naczyń krwionośnych oraz poprawę krążenia. Obkurcza rozszerzone naczynka, a co za tym idzie redukuje ich widoczność i eliminuje zaczerwienienia. Dodatkowo zmniejsza opuchliznę, także występującą w okolicy oczu. Skutecznie łagodzi podrażnienia, a także działa ujędrniająco. Ruszczyk redukuje też reakcje alergiczne,
- wyciąg z kwiatów lawendy: bogaty w garbniki, kwas ursolowy, fitosterole i związki mineralne. Dogłębnie nawilża, łagodzi podrażnienia naskórka, działa przeciwzapalnie, poprawia ukrwienie, stymuluje regeneracje, nawilża, oczyszcza oraz tonizuje,
- Acanthopanax Senticosus Extract: bogaty jest w skrobię, żelazo, magnez, glikozydy, witaminy z grupy B oraz witaminę C. Te składniki wykazują działanie antyoksydacyjne, regenerujące, wzmacniające naczynia krwionośne, a także uelastyczniające. Ponadto żeń-szeń chroni przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych (zanieczyszczenia powietrza, promieniowanie UV),
- Palmitoyl Tetrapeptide: chroni przed powstawaniem podrażnień i stanów zapalnych, a także poprawia elastyczność skóry i zmniejsza widoczność zmarszczek,
- ekstrakt z pąków: gemmoterapia (leczenie pąkami roślin) ma długą tradycję. Pąki w porównaniu z powstającym z nich kwiatem, owocem lub liściem mają więcej witamin i minerałów, a do tego bogate są w kwasy nukleinowe i enzymy. Znajdziemy tu substancje, które wzmocnią naczynia krwionośne, poprawią ich elastyczność, wygładzą, nawilżą, a także zadziałają przeciwzapalnie i antybakteryjnie,
- kofeina: pochodząca z ekstraktu z guarany działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, dzięki czemu redukuje wypryski. Pobudza mikrokrążenie, a także wykazuje właściwości drenujące, przez co poprawia stan wiotkiej skóry, a także usuwa przebarwienia oraz cienie pod oczami,
- koenzym Q10: występuje w każdej komórce skóry – potrzebny jest do jej prawidłowego funkcjonowania. Hamuje działanie wolnych rodników, a co za tym idzie opóźnia procesu starzenia. Koenzym Q10 chroni przed rozpadem kolagenu. Dodatkowo nawilża, poprawia elastyczność i jędrność skóry.
INCI: Aqua, Propanediol, Glycerin, Hydroxyethyl Cellulose, Sodium Alginate, Ruscus Aculeatus Root Extract, Acanthopanax Senticosus Extract, Lavandula Angustifolia Flower Extract, Populus Nigra Extract, Paullinia Cupana, Lecithin, D-panthenol, Sorbitol, Citric Acid, Magnesium PCA, Ubiquinone, Palmitoyl Tetrapeptide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Tiare (Gardenia Tahitensis) Flower Extract, Aniba Rosaeodora (Rosewood) Oil, Rosa Damascena, Vanilla Absolute Essential Oil
Serum-krem to produkt o lejącej konsystencji w kolorze delikatnego brązu. Piękny zapach, w moim odczuciu roślinny-kwiatowy. Jedno naciśnięcie daje nam odpowiednią dawkę na całą twarz oraz dodatkowo szyję. Produkt niestety nie wchłania się błyskawicznie ale też nie trwa to wieczność. Producent zaleca, by produkt stosować dwa razy dziennie. Ja używam go tylko na noc ze względu na to, że rano nie mam zbyt wiele czasu by czekać na wchłonięcie i nałożenie makijażu, a także ze względu na to, że po prostu nie lubię nakładać kremów na dzień. Ze względu na brak konserwantów - serum-krem ma krótki termin ważności i trzeba go szybko zużyć, gdyż jest to tylko 6 miesięcy. Podczas testów nie wystąpiły żadne nieporządane skutki. Wręcz przeciwnie, wszystko uległo poprawie. Polecam, szczególnie osobom o cerze naczynkowej.
Miałyście okazję testować już produkt ?
Czego używacie na zmarszczki ?
O! Przyjemny krem. Rzekłabym - wielofunkcyjny:D Jestem nim szczerze zainteresowana po tak dobrej recenzji:)
OdpowiedzUsuńA no bo taki właśnie jest :D
UsuńSkład naprawdę ciekawy, zachęca do zakupu!
OdpowiedzUsuńTo prawda, bardzo bogaty :)
UsuńFajnie, że coraz więcej mamy kosmetyków do wyboru. Lubię takie opakowania kremów :)
OdpowiedzUsuńCo krem to lepszy :)
UsuńSzczerze mówiąc napaliłam się na ten krem. :D Dawno nie słyszałam kremie, który by działał na tak wielu poziomach i do tego z tak dobrym skutkiem. Tylko ta cena... coś czuję, że będe musiała wysupłać 150 zł z mojego miesięcznego budżetu. :)
OdpowiedzUsuńJa jestem z niego bardzo, bardzo zadowolona. Ja widzę różnicę przy naczynkach :)
UsuńJa już spróbowałam i zdecydowanie warto. Cera jest lepiej odżywiona i bardziej napięta. :) Ja dla oszczędności uzbierałam trochę więcej pieniędzy i kupiłam w zestawie. Teraz na ponad 4 miesiące mam spokój i dopiero po tym czasie będę musiała myśleć o kolejnym zakupie.
UsuńTę markę widze po raz pierwszy
OdpowiedzUsuńA na blogach o niej ostatni robi się voraz głośniej :)
UsuńMarka rzeczywiście jest ostatnio popularna na blogach. Zbiera pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńJa się wcale nie dziwie, że zbiera pozytywy :)
UsuńDobrze wiedzieć że jest takie, może za kilka lat spróbuję:)
OdpowiedzUsuńLadnie u Ciebie, obserwuje:)
Pozdrawiam Cieplutko z Niemiec:)
https://lifestyleworldblog.blogspot.com/2018/11/przystrajanie-stou-na-wigilie.html
Ojjj a czemu aż za kilka ? :) Spróbuj wcześniej :)
UsuńWidze ze krem dla mnie :) chętnie go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńCoś kojarzę, że chyba pisała do mnie ta marka jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńA gdzie można dostać ten krem? Szukałam w drogeriach i różnych sklepach i nigdzie nie mogłam go znaleźć :(
OdpowiedzUsuńA Na stronie można zamówić :)
UsuńZaciekawiłas mnie tym serum.
OdpowiedzUsuńOj, kusi, kusi ten Richevon. Chętnie go wypróbuję, bo wygląda jak naprawdę dobry krem. :)
OdpowiedzUsuń