sobota, 7 lipca 2018

SEPHORA | Charcoal nose strip - plaster oczyszczający na nos


Podczas jednej z wizyt w Sephorze zainteresowały mnie plasterki oczyszczające na nos. Z zaciekawieniem podeszłam do testu z nadzieją na oczyszczenie.. 

czarne punkty na nosie


SEPHORA Charcoal nose strip, plaster oczyszczający skórę nosa 


Oczyszczamy już praktycznie wszystko, a o nosie się tak mało mówi.. Przecież tam też się zbiera co nie co! :D Jakiś czas temu bardzo popularna była czarna pasta, lub jak kto woli - maseczka, która właśnie za zadanie miała oczyszczać skórę z wszelkich zaskórników. Maseczkę nałożyło się na twarz, parę minut odczekać i.. no właśnie. O bólu towarzyszącemu zdejmowaniu jej nikt nie wspominał. A i tak z wielu recenzji można wywnioskować, że nie jest tak doskonała jak się o niej mówi. Później bardzo modne stały się paski ze słynnym jeżykiem w trzech krokach. Ani do jednego ani do drugiego produktu nie robiłam podejścia. Jednak podczas wizyty w drogerii Sephora skusiłam się właśnie na taki plaster. 

sephora plaster oczyszczający

W opakowaniu znajduje się jeden długi plaster o ciemnym kolorze. Zapakowany jest w przeźroczystą folijkę, a sam plaster jak wiadomo, ma z jednej strony podklejoną warstwę ochronną. No to więc, otwieramy opakowania, odklejamy paseczek ochronny i przechodzimy do nałożenia plastra na nos. Najważniejsza sprawa: plastra nie nakładamy na sucho! Przed aplikacją należy nawilżyć te partie gdzie będzie on nałożony. 

Niech Was nie zwodzi zdjęcie poniżej, że aplikacja jest prosta. Plaster jest bardzo duży a wręcz nie jest dobrze wyprofilowany.. albo ja mam coś z nosem :P  Starałam się nakleić go jak najbardziej na samym nosie, po czym odklejały się boki. Kiedy docisnęłam boki to odklejał się z części nosa. Z kolei jak dociskałam dolną część to góra postanowiła się odkleić. W końcu przycisnęłam mocno całą dłonią z dwóch stron i jakoś zadziałało. Producent zaleca trzymać plaster na nosie przez 15 minut. Po 4 minutach plaster przyklejony do nosa jest już tylko na dolnej części, a górną trzymałam ręką. 

Aplikacja plastra jest bardzo irytująca. Miałam wrażenie, że na nim nie ma w ogóle mokrej warstwy! Po zdjęciu, na plastrze tylko w dwóch miejscach były pozostałości a na reszcie.. sucha strefa. Świetnie!  Jeśli zastanawiacie się nad kupnem - odradzam. Efektu brak, denerwujące odklejanie plastra mimo wcześniejszego przygotowania.. mówię stanowcze nie. Na rynku są inne podobne produkty, które chętnie wypróbuję. 

plasterek na nosie sephora



Używałyście takich plasterków na nos ?
Polećcie mi co następnego przetestować :D 


30 komentarzy:

  1. Ja akurat z tym obszarem problemów nie mam ale lubiłęm kiedyś te płatki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Produkty od Sephory nie sa rewelacyjne. Kolejna recenzja to potwierdza, słabo :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jest to kolejny produkt, z którym jest coś nie tak :P

      Usuń
  3. Do kitu jednym słowem, a już chciałam się połakomić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekaj co? Na suchy nos? Bo nie doczytałam nic o moczeniu skóry przed a zwykle się to robi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha widzisz, z tego zdenerwowania nawet o tym nie wspomniałam :D cenna uwaga, dzięki! już poprawiam tego byka :)

      Usuń
  5. Mam plastry innej firmy, ale też nie dają jakiś spektakularnych efektów. Zresztą takie oczyszczanie wcale nie jest korzystne dla cery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz na jakiś czas myślę, że można się pokusić :)

      Usuń
  6. Na mnie takie plasterki, jakoś tak ogólnie raczej nie działają :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie chyba też.. zobaczę jak z innymi będzie.

      Usuń
  7. Używałam dawno temu plastrów tego typu ale byłam niezadowolona więc więcej nie próbowałam do nich wracać, tego też będę unikać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korci mnie jeszcze sprawdzenie z innej firmy, tych nie polecam :P

      Usuń
  8. Na mnie w ogóle takie plastry nie działają :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że u mnie też się nie sprawdzą.. ale! dam jeszcze szansę jakiejś innej marce :P

      Usuń
  9. Raz czegoś takiego użyłam z L'Biotica ale śmierdziało i się nie kleiło ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Próbowałam i mega mi się podobał! Muszę własne nie długo jeszcze raz go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, to fajnie, że u Ciebie się spisal. Może kupię jeszcze jeden na ponowną próbę.. hmm :P

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. No niestety.. ale pamiętajmy, że jest to tylko moja opinia a u innych może zbierać pochwały :)

      Usuń
  12. Sto lat nie używałam plastrów, ale jak widzę dalej nie ma sensu ��

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja póki co używam węglowej maseczki takich plastrów jeszcze nie miałam nigdy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tej maseczki nie używałam, ciekawi mnie :)

      Usuń
  14. Ja sie zawsze bałam plastrów na nos :D nie wiem czemu Haha

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam go kiedyś kupic, ale całe szczęście, że nie kupiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Faktycznie ogromniasty plaster! Miałam też słynnego jeżyka i emh, niewielki efekt ;) Najlepsze jakie znalazłam są paski Cettua i o ile dobrze pamiętam można je kupić w Rossku czy Douglasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie spocznę i przetestuję inne jeszcze :P A poszukam tych co polecasz :)

      Usuń