BIOLAVEN | płyn micelarny olej z pestek winogron & olejek lawendowy

Naturalne pozbycie się całodziennego makijażu z twarzy dzięki naturalnemu produktowi? Tak, to właśnie Biolaven i jego świetny płyn micelarny. 

BIOLAVEN płyn micelarny olej z pestek winogron & olejek lawendowy

Biolaven to kolejna marka, której nie musze Wam przedstawiać. Dla tych, którzy jednak spotykają się z marką po raz pierwszy wspomnę, że jest to polska marka kosmetyków naturalnych, którą produkuje równie znana marka Sylveco. W zasobach marki Biolaven znajdziemy wiele naturalnych i bezpiecznych kosmetyków o wysokiej jakości. Co wyróżnią produkty na rynku kosmetycznym ? Ich składnik a co za tym idzie - zapach. Bazą dla całej serii kosmetyków jest odżywczy olej z pestek winogron o właściwościach regenerujących i przeciwzmarszczkowych. Spójrzcie na asortyment sklepu a może i Wam marka przypadnie do gustu.

Pierwszą styczność z produktami miałam już dawno. Pierwszym kosmetykiem jaki miałam okazję użyć i dzięki któremu właściwie wybrałam ten płyn micelarny był krem do twarzy na noc. Jego delikatna formuła, szybkie wchłanianie i nawilżona cera sprawiły, że postanowiłam sprawdzić również inny kosmetyk. Płyn micelarny wydał mi się dobrym wyborem, zwłaszcza, że jest to produkt, którego używam codziennie i zużywam go dużo. 

Płyny micelarne są przeze mnie najcześciej wybierane, gdyż taka formuła najbardziej mi odpowiada. Płyn micelarny Biolaven z łatwością rozpuszcza nasz całodzienny makijaż. Nie ma obaw, że trzeba użyć siły lub mocno trzeć. Wystarczy przyłożyć do skóry i lekkim ruchem przesunąć by oczyścić skórę. Mnie odpowiada to jak najbardziej biorąc pod uwagę to, że każdy mocniejszy ruch sprawia, że poliki płoną. 

Płyn micelarny Biolaven zamknięty jest w dużej butli o pojemności 200 ml. Zamykany na klik. Opakowanie wyróżnia się spośród innych - mamy tu biel, cerń oraz fiolet z zielenią. Bardzo przyjazne i miłe dla oka. Sam produkt jest bezbarwny o lejącej konsystencji. Jego zapach - obłędnie pachnie winogronami, które bardzo lubię. Co również trzeba podkreślić to jego wydajność. Nie trzeba wylewać na wacik tak, że z niego kapie bo to marnowanie płynu. 

Mam wrażliwą cerę, ale to pewnie moi czytelnicy zdążyli zauważyć po wpisach. Każde użycie produktu, które nie ma nigdzie oznacznej informacji, że może być używany przez osoby z wrażliwą cerą jest dla mnie ryzykiem. Tutaj przyznam, że ryzyko się opłacało podjąć. Na mojej cerze nie wystąpiły żadne niepożądane reakcje. Nie ma wysuszenia, nie ma nadreaktywności. Nie ma efektu ściągnięcia. Idealnie! 

Znacie płyn micelarny od Biolaven ?

Z jakim innym produktem miałaś styczność? Polecasz go ?