sobota, 12 maja 2018

7th HEAVEN | Strawberry souffle, nawilżająca maska do twarzy


Nadeszła sobota a więc czas na maseczkowe spa dla twarzy. Ostatnio tylko te na materiale ale dla odskoczni postawiłam na coś o gęstej konsystencji.. i truskawkowym zapachu. 
truskawkowa maseczka

7th HEAVEN STRAWBERRY SOUFFLE moisturising & soothing Masque
nawilżająca maska Truskawkowy Suflet


" Truskawkowa rozkosz o działaniu nawilżającym i głęboko oczyszczającym. Pozwól swojej skórze oddychać podczas gdy lekka, puszysta formuła nawilża ją i odświeża. Poczuj łagodzące właściwości wanilii i aloesu oraz moc kwasów owocowych zawartych w truskawkach. Przeznaczona do skóry suchej" 

Producenci kuszą nas różnymi zapachami i rożnymi konsystencjami. Od pewnego czasu sięgam już raczej po maski w płachcie ale nie oznacza to, że nigdy już nie nałożę zwykłej maseczki! Tak bardzo lubię maski, że nie wyobrażam sobie, by nie testować różnych wersji. 

O marce 7th Heaven słyszeliście już pewnie nie raz. W swej ofercie mają wiele bardzo ciekawych produktów do pielegnacji zarówno twarzy jak i włosów, bowiem firma specjalizuje się właśnie w maseczkach. Myślę, że jeszcze coś od nich kiedyś przetestuję, bo zapowiadają się na prawdę bardzo, bardzo ciekawie, ale dziś skupmy się na Truskawkowym Souflecie ;)

7th heaven truskawkowa

Kuszący opis prawda ? Na użycie jej skusiłam się właśnie poprzez jej trskawkową zawartość. Nie doczytałam jednak o dodatkowych składnikach, ale nie w zupełności to w niczym nie przeszkadza. Jeśłi chodzi o zapach - rozczaruję Was. Truskawki czuć mało, aloesu i wanilii wcale. Szczerze mówiąc ciężko powiedzieć czym to konkretnie pachnie, natomiast żaden ze wspomnianych nie jest zapachem dominującym. Jest miło, jest nienachalnie, jest niechemicznie i niech tak pozostanie. Maska ma kolor delikatnego różu, a konsystencja maski przypomina mi gęsty jogurt, w którym zawarto delikatne drobinki peelingujące, tak więc mamy peeling i maskę w jednym. Po twarzy rozprowadza się bez problemu, spłukanie jej również jest jest problematyczne. Jedno opakowanie w zupełności wystarcza na nałożenie na twarz oraz na szyję czego ja przy tym teście nie zrobiłam. 

truskawkowy suflet maseczka

Producent opisał, że maskę należy spłukać po 15 minutach, ja zrobiłam to po 10, gdyż czułam delikatne mrowienie w okolicach uszu, gdzie rumień miewa najintensywniejszy kolor. Podejrzewam, że jest to poskutkowane obecnością drobinek peelingujących, co przy nakładaniu mogło podrażnić wrażliwą cereę. Obawiałam się, że taka reakcja będzie onaczała, że po zmyciu ujrzę dramat w postaci czerwieni, ale obawy były nie potrzebne. Już po zmyciu i wysuszeniu twarzy, nadreaktywność zmalała i nie ma ani śladu po "alarmie".

Co mogę przyznać, to fakt, że czuję cały czas nawilżenie jakbym dalej miała maskę nałożoną, co bardzo rzadko spotykam w innych, podobnym maskach. Skóra jest delikatna, gładka i nie czuję podrażnień i szorstkości. Wrażliwość, którą czułam gdy maska była jeszcze na twarzy zniknęła po spłukaniu. Myślę, że osoby z cerą naczynkową powinny uważać i trzymać ją krócej niż zaleca to producent. 



Którą maseczkę od 7th Heaven używałyście ?
Polećcie mi co kupić kolejnego z tej marki :) 

24 komentarze:

  1. A to rozczarowanie, jak truskawkowa maska może nie pachnieć truskawkami? :(( Ja miałam z tej serii Charcoal Masque i ona także zawierała drobiny peelingujące. Ładnie oczyściła i rozjaśniła mi skórę, efekt był naprawdę WOW.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie.. jak widać może nie pachnieć a ja właśnie ze względu na truskawki ją kupiłam :(

      Usuń
  2. Uwielbiam opakowania tych maseczek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używałam takich : Hot Chocolate Masque "Orange Oil" Maska rozgrzewająca, czekoladowa - cudownie pachniała i miała niezłe działanie,
    Creamy Coconut Nawilżająca Maska Kokosowa - śliczne pachniała, ale strasznie mnie podrażniała,
    Charcoal Masque Oczyszczająca Maska 2-w1 - podrażniała mnie mocno, ale działała fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kilka ich masek i niestety moja skóra wrażliwa się z nimi nie polubiła. Za to maska do włosów mnie zachwyciła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chciałabym coś do włosów od nich sprawdzić :)

      Usuń
  5. Szkoda, że słabo pachnie truskawkami. Chociaż z drugiej strony ten aromat lubi być chemiczny w kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie to jest jeden wielki ból tego zapachu.. albo chemiczny albo dokładnie odzwierciedlony. A tutaj.. ciężko opisać

      Usuń
  6. ja uzywalam od nich kilku maseczek, glownie oczyszczajacych i bylam z nich zadowolona, oprocz jednej peel off :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sobie kiedyś sprawię takie oczyszczające ;)

      Usuń
  7. Bardzo ale to bardzo lubię działanie masek z tej firmy. Tą miałam dość dawno, muszę do niej wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem fajne są te maski, miałam kilka, choć akurat nie tą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jeszcze nie miałam maseczek tej firmy, ale muszę w końcu spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Spłukiwanie doprowadzało mnie do szału :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie na widzę spłukiwać maseczek Kochana, więc wybieram te w płacie albo peel-of :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zdecydowanie wolę maski w płachcie :0) ale zapasy trzeba zużyć :P

      Usuń
  12. Wydaje mi się ze miałam tą maseczkę, ale jakoś tylko zapach zapadł mi w pamięć. Chyba muszę spróbować raz jeszcze

    OdpowiedzUsuń