Lekkość.. przyjemność.. świeży zapach.. malinowe lato.. soczysty ogórek.. pielęgnacja.. Nivea. To wszystko razem daje nam genialne produkty, by rozpieścić Twoje ciało. Zapraszam do recenzji lekkich musów do pielęgnacji ciała od Nivea.
NIVEA mousse, Lekki mus do pielęgnacji ciała
Czy muszę wspominać, jak bardzo lubię produkty marki Nivea ? Każdy ich produkt jest jeszcze lepszy od poprzedniego i ciężko mi wydać werdykt jeśli chodzi o ten naj naj. Szczególnie uwielbieniem darzę pielęgnację, którą serwuje marka. Kiedyś kiedyś Nivea wydała lekkie pianki do kąpieli, a jedną z nich miałam okazję testować, a dziś na półce znajdziecie również lekkie pianki ale tym razem przeznaczone do pielęgnacji naszej skóry. No powiedzcie sami, kusząco się zapowiada ?
→ lekki mus do pielęgnacji ciała
Czy wspominałam już jak bardzo lubię postać pianki w kosmetykach ? Zdecydowanie przodują u mnie lekkie formuły takie jak żel czy pianka, dlatego widok jaki zastałam po otworzeniu przesyłki z klubu Przyjaciółek Nivea bardzo mnie ucieszył. Tymrazem mogę przetestować dwie wersje zapachowe, czyli Dzika Malina i Biała Herbata a także Świeży Ogórek i Herbata Matcha. Oba zapachy są świetnie skomponowane i każda z Was znajdzie tu wybór odpowiadający swoim ulubionym aromatom. W ofercie dostępna jest również klasyczna wersja w ciemnoniebieskim opakowaniu.
→którą wersję wybierzesz dla siebie ?
Wersja Dzika Malina i Biała Herbata na myśl przywołuje letnie owoce. Wyobraź sobie górę soczystych malin.. a jeśli maliny to i ciepłe lato. Ja czuję tutaj zdecydowanie malinową mambę, którą swoją drogą baaardzo lubię i kojarzy mi się z czasem beztroskiego dzieciństwa. To chyba kolejny powód by sięgnąć po różową wersję?
Co do drugiej wersji, czyli Świeży Ogórek i Herbata Matcha to zdecydowanie polecam ją na upalne dni, kiedy będziecie szukać ukojenia i ochłodzenia. To taki zapach, po którym czujemy odświeżenie i orzeźwienie. Oczywiście nie wyklucza to używania w inne dni niż te ciepłe, letnie ;)
→ pianka w aerozolu
Na pierwszy rzut oka, jeśli nie wczytamy się w etykietę, to mamy wrażenie, że to kolejny dezodorant. Takie mylne wrażenie sprawiają opakowania, któe do złudzenia je przypominają. Opakowanie lekkich musów zawiera 200 ml produktu płynnego które po naciśnięciu na aplikator wydobywają piankę. Dużo? Mało ? W mojej ocenie zdecydowanie duża pojemność, biorąc pod uwagę jak bardzo wydajny jest produkt. Przed użyciem należy wstrząsnąć, ale to myślę, że nie trzeba przypominać ;)
Jak widać - pianka jest biała. To co widzicie na zdjęciu wcześniej było wielkości orzecha włoskiego. Momentalnie gęsty płyn zamienia się w piankę i można od razu aplikować na skórę. Pianka bardzo łatwo rozprowadza się po skórze i równie szybko wchłania się w nią. Jeszcze przez dłuższy czas czuć film nawilżenia. Na opakowaniu czytamy, że jest to produkt przeznaczony dla skóry suchej. Jeśli taką posiadasz to nie oczekuj, że skóra nagle będzie tętnić nawilżeniem. W mojej ocenie, jest to średnie nawilżenie, takie 5,5/10. Jeśli nie masz problemu ze skórą to produkt będzie się równie dobrze spisywał na Twojej skórze.
Znacie lekkie musy od Nivea ?
Która wersję wybierzecie bądź już wybrałyście ?
Ciekawi mnie wersja malinowa. Zapach bardziej w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMuszę przetestować. 😊 Tylko którą wersję wybrać...😊 Fajnie tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńA to zależy jakie preferujesz zapachy :)
Usuńdzięki! :D
Mam ten różowy mus - mega MEGA nawilża i długo pachnie! <3
OdpowiedzUsuńhttps://luxwell99.blogspot.com/2018/04/cudenka-czyli-co-przyszo-mi-ze-sklepu.html
Dobrze, że u Ciebie działa jak należy bo u mnie niestety słabo z tym..
UsuńMalinka z herbatą bardzo mnie kusi. Lubię musy zamiast balsamów, bo szybko się wchłaniają.
OdpowiedzUsuńOj tak, to zdecydowanie przemawia za zakupem pianek :)
UsuńSzkoda, że tak dobrze nie nawilżają :)
OdpowiedzUsuńA może u Ciebie będą lepiej się sprawować :)
Usuńkuszą warto wypróbować
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńZastanawiam się nad nimi od jakiegoś czasu i chyba się skuszę :) Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńKtóra wersja będzie kupiona ? :)
UsuńNie znam tych musów ale chyba ich nie kupię. Miałam już balsam w piance i był taki sobie, nie nawilżał zbytnio skóry :(
OdpowiedzUsuńNo może u Ciebie się dobrze sprawdzi, może jednak się skusisz :P
UsuńBardzo lubię wersje malinowa, ogórkowa oddałam, bo nie lubię zapachu ogórków :)
OdpowiedzUsuńMalinki hihihi
UsuńMam od dawna ochotę na malinowy wariant. Lubię musy bo szybko się wchłaniają.
OdpowiedzUsuńNa nakrętce można potrzeć i sprawdzić zapach wcześniej :)
UsuńNo właśnie mam wrażenie, że dla skóry suchej nie powinna być przeznaczona, bo z moją normalną ma problemy :/
OdpowiedzUsuńA może niektórym osobom z suchą skórą pomaga :P No szkoda, że u nas słabo działa :(
Usuńjeszcze nie zdążyłam ich poznać
OdpowiedzUsuńTo polecam poznać je jak najszybciej :)
UsuńSzaleję za takimi konsystencjami ostatnio! Mam pianki do mycia, kremy w piance, a nawet odżywki :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze są! Ja też wybieram pianki jeśli jest taka możliwość :)
UsuńJa na razie mam mieszane odczucia, są dla mnie zbyt poprawne :)
OdpowiedzUsuńMieszane czyli ? Bardziej na tak, czy bardziej na nie ? :>
UsuńKochana nie słyszałam jeszcze o takich piankach :) ale fajnie się zapowiadają i muszę ich u nas poszukać :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak już przetestujesz :)
Usuń