Minęło już sporo czasu od kiedy pokazywałam Wam spory zbiorek zużytków czyli tzw śmietnik. No cóż ja poradzę, że lubię opisywać denko a jeszcze jak widzę, że Wy lubicie na nie spojrzeć to tym bardziej chcę o nim pisać :D No to do lektury! :)
1. TAFT volume - super mocny lakier, podwójna objętość. Lakier to produkt, którego używam od wielkiego święta. Ten, mimo wysokiej "mocy" był średni. My się żegnamy nie czule.
2. Bania Agafi - odżywiający szampon do włosów. Mimo złego pierwszego wrażenia co do marki, to ten szampon polecam. Więcej o nim poczytacie w pełnej recenzji.
3. ETJA - naturalny olej lniany. Od kiedy nieco mocniej pielęgnuję swoje kręciołki, olej lniany użyłam jako pierwszy przy olejowaniu. To była najlepsza decyzja. Więcej o nim w recenzji.
4. KALLOS Color - maska do włosów. Używam go do mycia włosów. Znaczne podbicie skrętu to efekt, jakiego oczekiwałam. Niebawem pełna recenzja.
5. GlySkinCare - szampon do włosów z olejem makadamia i keratyną. Sprawdź recenzję, jeśli szukasz nawilżenia i regeneracji swoich włosów. Warto.
6. EQUILIBRA ALOE - nawilzająca odżywka aloesowa do włosów. Na moich loczkach zdziałała cuda! Polecam każdemu i zapraszam do recenzji.
7. ZIAJA intima - normalizująca pianka do higieny intymnej. Sprawdziła się dobrze, zniwelowała delikatne podrażnienia.
8. tołpa dermo face - żel micelarny do mycia twarzy i oczu. Kolejne opakowanie, kolejny zachwyt a recenzja wciąż aktualna.
9. Sanex 7 in 1 protect - to jeden z dwóch sprawdzonych i skutecznych antyperspirantów do których chętnie wracam.
10. REXONA motionsense active shield - a tu drugi z dwóch sprawdzonych i skutecznych antyperspirantów do których chętnie wracam. ;)
11. Selfie Project - płyn micelarny. No niestety, tutaj rewelacji nie ma i nie będzie. Pełna recenzja czeka.
12. SHEFOOT - krem odżywczy do stóp. Kolejny dobry produkt do pielęgnacji stóp. Zapraszam na recenzję.
14. NOVACLEAR atopis - balsam do ciała. Polecam zwłaszcza posiadaczkom AZS. Dobrze i szybko nawilża suchą skórę. Więcej przeczytacie na blogu w recenzji.
15. YVES ROCHER skoncentrowany żel pod prysznic. Ja bym dodała jeszcze, że jest niekończący się :D
16. NIVEA silk mousse - kolejny, niekończący się produkt do mycia. Jego zużycie trwało i trwało.. ale za to jaka recenzja!
17. AVON senses california glow - żel pod prysznic. Zapach średni a większego zgluciałego żelu to jeszcze nie spotkałam. Tej wersji mówię nie.
18. JOANNA Naturia - gruszkowy peeling do ciała. Moje uwielbiane maluszki. Uwielbiam każdą wersję zapachową.
19. RIMMEL - pomadka do ust nr 200 latino. Kolor piękny, nie było problemów z nałożeniem na usta.. tylko ten smród..
20. CARMEX - pomadka do ust. Całe szczęście, że się szybko złamała. Pomadka pielęgnacyjna po której pieką usta? Nie!
21. NIVEA Hydro Care - pomadka do ust. Kolejne opakowanie, zachwyt dalej trwa. Tak.. w końcu kiedyś doczeka się recenzji :D
22. AVON Luxe - pomadka do ust ' high style coral' . piękny, koralowy kolor. Niestety straciła swoją ważność.
23. REGENERUM - regeneracyjne serum do rzęs. Nie wywołało na mnie efektu wow ani żadnego innego w sumie też. Osobiście nie polecam.
24. REALASH - odżywka do rzęs. Bardzo chciałam spróbować.. ale chyba wyschła w środku albo nic tam nie wlali bo pędzelek suchy :D
25. BEBEAUTY - odżywka do rzęs. Dorwałam drugie opakowanie i dalej super efekty. Sprawdźcie recenzję :)
26. - Arte Clavo - lakier hybrydowy z AliExpress. Ma kolor piękny, beżowy.. ale odpadł pędzelek :D
27. APC - puder w kulkach. Od dawna dawna nie używam pudru a kuleczki już trochę leżą.
28. IsaDora All day long lash - mini tusz do rzęs. Chętnie nabędę drugie opakowanie bo na prawdę robi świetny efekt na moich rzęsach.
29. Avon - gąbeczka do makijażu. Mocno już zużyta, dzielnie spisała się przy codziennym wklepywaniu podkładu. Polecam ją bardzo.
30. YODEYMA Celebrity Woman - mini perfum. Nie pamiętam czego to są odzwierciedlenia ale jeszcze za dobrych ich czasów pięknie pachniały. Kiedyś była akcja, gdzie wysyłali darmowy flakon a po jakimś czasie próbki.
31. REALAC remover - płyn do usuwania hybryd.
32. CLARESA remover - płyn do usuwania hybryd.
33. Tina remover - płyn d usuwania hybryd.
34. ORIFLAME Dream Cream - mini krem do rąk. Trafiła mi się dodatkowa tubka. Więcej o nim w recenzji.
35. L'Occitane Fleurs de Ceriser - krem do rąk. Przyznam szczerze - uwielbiam ich kremy do rąk.
36. Colgate Plax complete care - płyn do higieny jamy ustnej. Tutaj tylko w roli przestrogi przed zakupem. Po użyciu podrażniło mi dziąsła na kilka dni, także..
38. tołpa stmatologic white - pasta do zębów.
39. elmex sensitive - pasta do zębów.
Wszystkie wymienione pasty polecam osobom, które cierpią z powodu nadwrażliwości zębów i dziąseł. Każda z nich z problemem rozprawiła się rewelacyjnie. Dodatkowo tołpa nadała bieli zębom z przebarwieniami. Wszystkie są łagodne.
40. IT'S SKIN PEARL bright essential - maska do twarzy w płachcie. Bardzo lubiany koreańczyk. Po więcej informacji zapraszam na recenzję.
41. SORAYA 10 minut na redukcję zaczerwień - żelowa maseczka do twarzy. Jedna z moich ulubionych. Często do niej wracam.
42. BEAUTY FACE - żelowe płatki pod oczy. Skuteczne gdy chcesz szybko zredukować worki pod oczami. Recenzja czeka.
43. SEPHORA masque grenade - maska do twarzy w płachcie. Wszystko ładnie pięknie tylko ten smród.. Więcej o niej w recenzji.
44. Buna - maseczka oczyszczająca. To niby próbki ale wystarczające by przekonać się co do działania maski. Jest świetna! Będzie zakup pełnowartościowego produktu :)
Z okazałych próbek polecę migdałowy krem od L'Occitane. Jest gęsty i rewelacyjnie sprawdzi się na suchej skórze.
Tak właśnie prezentuje się ostatnie denko z 2017 roku. Właściwie to z ostatnich czterech miesięcy. Postawiłam sobie za cel wyzerować to co jest otwarte i jak widać, w większości mi to się udało a wiele już niebawem dobije dna. I będzie co pokazac w następnym denku!
Nie ma co czekać po otwarciu, bo nagle obudzimy się z samymi przeterminowanymi produktami, które do niczego nam się już nie zdadzą. Używajmy z głową i zużywajmy w miarę regularnie.
A jak Wasze ostatnie denka ? Delikatnie czy na bogato :D ?
Jakie spore denko!
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel Tołpa i remover Claresa :)
Podziwiam za trzymanie tego śmietnika. Zwykle wyrzucam, żeby zrobić miejsce na nowości.
OdpowiedzUsuńŁeee tam, trzymam to wszystko obok pralki więc nie przeszkadza :P
Usuńsporo tego :) ten olej lniany świetnie spisywał się na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam :)
Usuńna prawdę super denko! :D większość produktów znam i lubię :D szkoda, że regenerum do rzęs się nie sprawdziło, bo osobiście spodziewałam się fajnych efektów po nim... :(
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam również do mnie :)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Też spodziewałam się, że zrobi cokolwiek a tu.. nic :(
UsuńFajny post! Uwielbiam wpisy z rodzaju "ulubieńców" Niektóre kosmetyki miałam, na przykład krem do stóp Sheafoot. rzeczywiście był świetny, mocno zmiękczał i tworzył taką ochronną powłoczkę. Obserwuję i pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńShefoot jest u mnie nie pierwszy raz, zawsze chętnie złapię coś nowego od nich :)
UsuńUuu spore denko, u mnie też się takie szykuje.. olaboga ;P
OdpowiedzUsuńŻele z Tołpa bardzo lubię, wszystkie rodzaje.
Ten balsam z Vianek chętnie przetestuję.
Żele z YR bardzo lubię, ale tego konkretnego jeszcze nie miałam ;)
ten żel z YR jest mocno skoncentrowany, ale czy rzeczywiście 100krotnie to nie dam ręki :P
UsuńTylko płyn do demakijażu Selfie Project miałam :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdził ?
UsuńSerię Atopis testujemy teraz z rodzinką i pojawiły się już recenzje :)
OdpowiedzUsuńJesteś zadowolona z niego ? :)
UsuńSpore denko, ale miałam tylko kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńNooo wiesz, to jednak zbiorek z 4 miesięcy :D
Usuńgratuluję zużyć!
OdpowiedzUsuńRegenerum u mnie też się nie sprawdziło. Widzisz jakąś różnicę między tymi płynami do usuwania hybryd?
OdpowiedzUsuńPoza tym, że Claresa ma piękny kwiatowy zapach i nie czuć tam alko.. to skuteczne są tak samo :)
UsuńSporo produktów, ale mało z nich miałam.
OdpowiedzUsuńDuże denko, ale to oczywiste biorąc pod uwagę czas :) Kilka produktów stosowałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak wielki denko, że jeszcze go nie opisałam... ;-))) Mam piankę z Nivea i aż boję się ją rozpoczynać, jak mówisz, że taka nie do zdarcia ;-)
OdpowiedzUsuńSporo... miałam peeling z Joanny i żel z Avonu :)
OdpowiedzUsuń