Aloes tu, aloes tam. No i w końcu aloes i ja mam :) Czytane opinie, trochę zazdrości a w końcu zjawiły się u mnie. Ogromna doza obawy i w końcu pozytywny szok - tak w skrócie o recenzji duetu od Equilibra. Zapraszam.
Marka Equilibra kojarzy się głównie z produktami, które zawierają naturalne składniki a głównym składnikiem jest aloes. Duet o którym mowa jest ich najnowszą linią o bogatej zawartości aloesu - bo aż 20 % oraz niemalże w pełni naturalnymi składnikami. Dotychczas czytałam pełno opinii, bardzo pozytywnych i sama pragnęłam je w końcu poznać. Są to pierwsze kosmetyki tej marki a ja w pełni podzielam zdanie innych.. a sama chcę poznać ich więcej. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co zrobiły z moimi niesfornymi włosami.
EQUILIBRA NATURALE ALOE, nawilżający szampon do włosów.
Nie od dzisiaj wiemy, że aloes ma właściwości nawilżające i kojące. Kiedy otrzymałam zestaw miałam obawy, wszak by dla moich wymagających włosów coś dobrać to jest dosłownie cud! Obawy, że większe nawilżenie to większy nie ład na głowie a jednak coś nie pozwalało mi przy tym stać. Już pierwsze użycie rozwiało mój niepotrzebny niepokój.
Na stronie producenta przeczytamy: " Nawilżający szampon aloesowy łagodnie oczyszcza włosy i skórę głowy oraz przywraca jej równowagę. Nie podrażnia i nie wysusza. Odpowiednio wyselekcjonowane ekstrakty roślinne nawilżają, wzmacniają i chronią włosy, które stają się lśniące, miękkie i odżywione." I powiem Wam, że nie ma tu nic z czym bym się nie zgadzała.
Z natury kręcone a co idzie za tym bardzo suche włosy odzyskały swoją witalność. Postanowienie powrotu do skrętów mam teraz bardzo ułatwione, gdyż właśnie zawartość aloesu bardzo dobrze współgra z moją czuprynką. Do niedawna zmiana szamponu spowodowała delikatne swędzenie skóry głowy co po użyciu szamponu zniknęło. Tak więc kolejna "obietnica" została spełniona.
Szampon testowałam zarówno w duecie z odżywką o której przeczytacie poniżej jak i z innymi odżywkami czy też maskami. W każdym przypadku wypadła świetnie.
W kwestii samego produktu - szampon jest bezbarwnego koloru, średnio gęstej, nieco żelowej konsystencji. W mojej ocenie jest bardzo wydajny, gdyż nie trzeba go wiele do mycia. Mimo braku SLSów dobrze się pieni. Opakowanie plastikowe, wygodnie trzyma się w ręce. Duży otwór, zamknięcie na klik. Nie ma się do czego przyczepić.
Szampon nie zawiera nieporządanych składników, takich jak: parabeny, SLESy, PEGi, silikony czy sól i alkohol. Jest bezpieczny dla każdego rodzaju włosów i w mojej ocenie najlepiej sprawdzi się na suchych włosach.
Odżywka to jest zdecydowanie najchętniej testowany przeze mnie produkt do włosów, bowiem od niego oczekuje najwięcej. Tutaj priorytetem dla mnie jest nawilżenie włosów i przede wszystkim "ogarnięcie" puszystości włosa. Teraz, gdy mam zamiar powrócić do swojej naturalności - priorytetem jest podkreślenie skrętu włosa. A uwierzcie, skręt był na prawdę mocny, co niestety popsuło prostowanie.
Producent o odżywce pisze tak: "Nawilżająca odżywka aloesowa sprawia, że włosy stają się odżywione, miękkie i lśniące. Po jej użyciu włosy się nie plączą, dzięki czemu łatwo je rozczesać. Odżywka sprawdzi się w przypadku każdego rodzaju włosów. Zawarte w niej naturalne składniki aktywne nawilżają, wzmacniają i chronią włosy oraz przywracają równowagę skórze głowy." Tutaj również obietnice są dotrzymane.
Rzeczywiście - włosy nabrały nawilżenia, mniej się puszyły. Nabrały ciężkości co za tym idzie sprężynki powoli odzyskują skręt. Takiego efektu nie uzyskałam jak dotąd po użyciu żadnej odżywki. Włosy nie plątały się, nie sklejały, nie miałam efektu kasku.
Odżywka jest gęsta, treściwa i bardzo wydajna. Dobrze rozprowadza się po włosach i bez problemu spłukuje się z włosów. Jest koloru białego i delikatnie pachnie aloesem. Testowana odżywka była miksowana z innymi szamponami jednak najlepszy efekt uzyskałam w duecie z szamponem o którym napisałam wyżej.
Odżywka, tak samo jak szampon, zawiera naturalne składniki. Nie znajdziemy w składzie parabenów, SLSów czy PEGów.
Szampon testowałam zarówno w duecie z odżywką o której przeczytacie poniżej jak i z innymi odżywkami czy też maskami. W każdym przypadku wypadła świetnie.
W kwestii samego produktu - szampon jest bezbarwnego koloru, średnio gęstej, nieco żelowej konsystencji. W mojej ocenie jest bardzo wydajny, gdyż nie trzeba go wiele do mycia. Mimo braku SLSów dobrze się pieni. Opakowanie plastikowe, wygodnie trzyma się w ręce. Duży otwór, zamknięcie na klik. Nie ma się do czego przyczepić.
Szampon nie zawiera nieporządanych składników, takich jak: parabeny, SLESy, PEGi, silikony czy sól i alkohol. Jest bezpieczny dla każdego rodzaju włosów i w mojej ocenie najlepiej sprawdzi się na suchych włosach.
EQUILIBRA NATURALE ALOE, nawilżająca odżywka do włosów.
Odżywka to jest zdecydowanie najchętniej testowany przeze mnie produkt do włosów, bowiem od niego oczekuje najwięcej. Tutaj priorytetem dla mnie jest nawilżenie włosów i przede wszystkim "ogarnięcie" puszystości włosa. Teraz, gdy mam zamiar powrócić do swojej naturalności - priorytetem jest podkreślenie skrętu włosa. A uwierzcie, skręt był na prawdę mocny, co niestety popsuło prostowanie.
Producent o odżywce pisze tak: "Nawilżająca odżywka aloesowa sprawia, że włosy stają się odżywione, miękkie i lśniące. Po jej użyciu włosy się nie plączą, dzięki czemu łatwo je rozczesać. Odżywka sprawdzi się w przypadku każdego rodzaju włosów. Zawarte w niej naturalne składniki aktywne nawilżają, wzmacniają i chronią włosy oraz przywracają równowagę skórze głowy." Tutaj również obietnice są dotrzymane.
Rzeczywiście - włosy nabrały nawilżenia, mniej się puszyły. Nabrały ciężkości co za tym idzie sprężynki powoli odzyskują skręt. Takiego efektu nie uzyskałam jak dotąd po użyciu żadnej odżywki. Włosy nie plątały się, nie sklejały, nie miałam efektu kasku.
Odżywka jest gęsta, treściwa i bardzo wydajna. Dobrze rozprowadza się po włosach i bez problemu spłukuje się z włosów. Jest koloru białego i delikatnie pachnie aloesem. Testowana odżywka była miksowana z innymi szamponami jednak najlepszy efekt uzyskałam w duecie z szamponem o którym napisałam wyżej.
Odżywka, tak samo jak szampon, zawiera naturalne składniki. Nie znajdziemy w składzie parabenów, SLSów czy PEGów.
Jak oceniacie duet aloesowy ?
Może polecicie coś od tej firmy co równie dobrze działa ?
mam ochotę na tę serię, widziałam ją w Hebe :-)
OdpowiedzUsuńJest na prawdę warta sprawdzenia :)
UsuńBardzo lubie kosmeki,tej firmy, zwlaszcza peeling
OdpowiedzUsuńOooo peeling mówisz ? Ale który konkretnie :)
UsuńMuszę w końcu przetestować produkty tej firmy, czytałam o nich sporo dobrego ale jakoś nie miałam okazji kupić, może przy następnych zakupach skuszę się na odżywkę do włosów.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na najnowszy wpis, podjęłam nową współpracę z marką, o której warto poczytać coś więcej :)
Koniecznie przetestuj :)
UsuńZdaje się, że miałam podobny szampon i miniaturkę odżywki. Jednak ta odżywka nie bardzo była dla moich włosów, obciążała mi je. Szampon za to miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, to jest ich nowość więc możliwe, że wydali też miniaturki :)
Usuńciekawi mnie ten duet, ale na razie muszę wykończyć swoje zapasy ;)
OdpowiedzUsuńOh ten odwieczny problem z zapasami heheh :P
UsuńNie znam tego duetu, ale myślę że wart jest uwagi:)
OdpowiedzUsuńDuet czy osobno - warte spróbowania :)
UsuńNie miałam nigdy ich produktów, ale muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMam dobre relacje z tym duetem :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy ten zestaw bardzo polubiły :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że nie tylko u mnie dobrze się sprawują:)
UsuńNie miałam tego duetu :)
OdpowiedzUsuńPolecam w przyszłości się za nim rozejrzeć :)
Usuń