czwartek, 27 lipca 2017

SHEFOOT | Domowe spa dla Twoich stóp - peeling i maska


Latem zdecydowanie częściej niż w innych porach pokazujemy swoje stopy. Jest to też czas gdy o wiele bardziej przykładamy się do ich pielęgnacji by ukazać ich piękno. Z pewnością pomoże Ci w tym domowe Spa od SHEFOOT. Zapraszam dalej.


SHEFOOT, DOMOWE SPA DLA STÓP - peeling i maska regenerująco-odprężąjąca + shea



Bezchmurne niebo, pełnia słońca, morze, plaża.. i Twoje piękne stopy na nagrzanym piasku. Prawda, że brzmi cudownie ? Wszak lato w tym roku nie rozpieszcza nas nad morzem, ale dlaczego mamy rezygnować z pielęgnacji naszego ciała ?

Marka SHEFOOT przygotowała dla nas całkiem ciekawy, dwustopniowy kosmetyk, aby w prosty sposób pomóc przy pielęgnowaniu tego co dla nas ważne. Produkt o którym mowa to zestaw dwóch saszetek, każda o pojemności 8ml, z dwoma kosmetykami kusząco nazwane "domowym spa" ,które w domowym zaciszu wykonamy w ciągu kilku minut.

Otóż owe SPA składa się z peelingu i maski regenerującej. 


W pierwszym kroku zastosujemy peeling. 


No, oczywiście najpierw można potraktować piętki tarką, jak kto woli ale myślę, że nie będzie to konieczne. Ten peeling wykona robotę idealnie.

Peeling jest gęsty, gruboziarnisty, w ciemno brązowym kolorze. Przysięgam - jak otworzyłam saszetkę i wycisnęłam go troszkę to spojrzałam jeszcze raz na etykietkę czy ja na pewno smaruję coś do stóp a czy nie jest to coś do reszty ciała! Zwykle takie peelingi saszetkowe miały jasne barwy albo konsystencję pasty do zębów, a tu zaskoczenie. Tak więc cała zawartość wystarczyła na jednorazowe pokrycie obu stóp. Przy okazji wykonałam relaksacyjny masaż naciskając kilka punktów ;) Ach! Przy okazji, na wcieraniu skorzystały również dłonie. Takie wiecie, dwa w jednym, bo szkoda by się zmarnowało. W kwestii zapachu - ciężko stwierdzić co to właściwie jest. Nie chemiczny, nie intensywny. Bardzo, bardzo delikatnie wybija się wg mnie mięta. Ze spłukaniem nie ma żadnego problemu. Dwie sekundy i skóra stóp jest mięciutka!


Drugim krokiem jest maska regenerująco-odprężająca


Do tego kroku decydowanie też polecam mieć przygotowane bawełniane skarpetki, gdyż wtedy kosmetyk nie ucieknie nigdzie a i też szybciej wsiąknie w skórę.

Jeśli chodzi o sam produkt - biała, średnio gęsta maź. Tutaj zapach jest wyraźny, łatwiej go okreslić. Ja czuję tu cynamon, który z resztą jest rozpoznawalną nutą zapachową tej firmy. Jeśli zapach cynamonu nie należy do Waszych ulubionych ( mój niestety nie jest, ale w produktach od SHEFOOT jestem w stanie przymknąć na to oko ) to mogę Was uspokoić, bo po nałożeniu zapach się ulatnia. Całą zawartość saszetki nałożyłam na stopy, okrężnymi ruchami wmasowałam w skórę i na to nałożyłam wspomniane wcześniej skarpetki i tak udałam się do łóżka. Przyjemne ciepło jeszcze dodatkowo mnie zrelaksowało.


Podsumowując: Miałam okazję testować inne maski, ale w każdej coś mi nie pasowało. A to konsystencja niczym gluty, a to zapach niczym z sali chemicznej.. Tutaj wszystko mi pasuje, jest idealnie. Jak odpoczywać to tylko z tym zestawem.




Czy miałyście okazję sprawdzić ten zestaw ? Jeśli tak to jak się spisał?
Może polecicie mi coś podobnego, co u Was się sprawdziło ?


21 komentarzy:

  1. chętnie wypróbuję te domowe spa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że się sprawdziło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne są takie saszetki 2 w 1 miałam np Perfecty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perfecty jeszcze nie miałam, wezmę ją pod uwagę :)

      Usuń
  4. bardzo fajnie wygląda ten zestaw, idealny do domowej pielęgnacji stóp, rozejrzę się za nim :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam, zupełnie nie zrobił na mnie wrażenia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeeh, no szkoda, że się u Ciebie nie sprawdził :(

      Usuń
  6. Chyba nie miałam niczego z SheFoot :) Dobrze, że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już chyba 3ci produkt od nich i ciągle chcę więcej :D

      Usuń
  7. Ja nie miałam okazji używać tego zestawu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z maskami do stóp zawsze mam problem i leżą, leżą..i nigdy ich nie nakładam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda, zmobilizować się do ich zużycia to dramat :D

      Usuń
  9. Dobrze, że jesteś zadowolona :) Obecnie stosuję krem tej firmy i jest całkiem spoko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie próbowałam tego zestawu, brzmi bardzo ciekawie. Ja zazwyczaj ścieram naskórek mechanicznie, a jedynie "dopieszczam" peelingami. Wtedy nie zależy mi żeby były one jakoś mocno ścierające, bo główne zadanie mam już wykonane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj pierwsza część robi robotę za tarcie mechaniczne, choć przyznam, że i z tym mamy lepszy efekt :)

      Usuń
  11. bardzo lubię produkty tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze tego produktu nie widziałam! Chyba pora na jakieś domowe spa .. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Chetnie wypróbowałabym taki zestawik ;) obserwuję będzie mi bardzo miło jeśli odwiedzisz mój blog ;) pozdr. ;)

    OdpowiedzUsuń