Atopowa skóra jest bardzo wymagająca. Na ratunek przychodzi dziś novaclear wraz ze swoimi produktami z serii ATOPIS, które pomogą Ci uporać się z męczącym problemem. Sprawdź co o nich sądzę.
novaclear ATOPIS Ultra Body Moisturizer
Jego główne składniki: organiczny olej konopny, ekstrakt z korzenia lukrecji czy alantoina wspomagają skórę w regeneracji i przywróceniu świeżości i jędrności. A co najważniejsze - pozbywamy się uporczywej suchości. Krem poprawia bowiem natłuszczenie i nawilżenie naszej skóry. Krem nie zawiera drażniących substancji chemicznych takich jak formaldehydy, SLS, SLES, czy silikony. Nie znajdziemy tu substancji zapachowych ani barwników.
Balsam bardzo dobrze rozprowadza się po skórze i bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając plam na ubraniu. Z całą pewnością należy do tych bardzo wydajnych, gdyż na prawdę nie wiele produktu jest potrzebne by pokryć interesującą nas partię ciała. Dla przykładu powiem, że na ramiona i ręce wystarczy duża kropka wielkości orzecha laskowego ;) Wielka tuba o pojemności 200 ml wystarczy na bardzo, bardzo długo.
novaclear ATOPIS Face & Body Wash
W komplecie z balsamem otrzymałam płyn do mycia twarzy i ciała. Sprytne połączenie dwóch kosmetyków do różnych partii ciała. Opakowanie niemalże identyczne jak balsamu, a różni je tylko napis.
Mam cerę naczynkową czyli w pewnym sensie wrażliwą, więc teoretycznie jest to produkt idealnie wcelowany w mój problem. Jednak do tematu mycia twarzy tym produktem podeszłam sceptycznie. Umyłam nim twarz ledwie kilka razy i podziękowałam. Niestety, skóra była mocno ściągnięta i niestety podrażniła rumień. Za to na ciele żel spisał się bajecznie. Nie podrażnił mocniej a problematyczne partie znacznie się poprawiły. Krostki co prawda nie zniknęły całkowicie ale zmniejszyła się ich widoczność.
Żel dostępny jest w dużej tubie o pojemności 200 ml. Przy połączeniu z wodą bardzo delikatnie się pieni, ma delikatny i nie drażniący zapach.
Spójrzmy jeszcze na składy obu produktów.
Podsumowując.
Duet żel + balsam spisał się świetnie. Drobne krostki na ramionach i dekolcie co prawda nie zniknęły całkowicie ale ich widoczność się zmniejszyła. Z każdym kolejnym użyciem jestem zadowolona z efektów i obserwuję poprawę stanu skóry. Podczas użytkowania nie wystąpiło żadne niepożądane uczucie ani nie pojawiły się dodatkowe krostki związane na przykład z podrażnieniem. Z całego serca polecam każdemu, kto boryka się z suchością i podrażnieniami skóry.
Poza żelem do mycia ciała i twarzy oraz balsamem do ciała w ofercie znajdziecie jeszcze krem natłuszczający oraz krem natłuszczająco-nawilżający. A całą ofertę znajdziecie tutaj.
Czy miałyście okazję sprawdzić skuteczność tych produktów?
Jak się sprawdziły ? :)
W trakcie ciąży porobiły mi się strasznie suche kostki....aż takie sine... jeśli po porodzie nie przejdzie, skusze się na te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNa moje drobne krostki sprawdził się idealnie:)
UsuńNie miałam okazji ich nigdy używać:)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńTeż mam te dwa produkty, właśnie przymierzam się do napisania recenzji :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że się u Ciebie sprawdziły ? :)
UsuńMiałam kiedyś krem tej firmy, bardzo fajnie się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńDla mnie są nowością :)
UsuńO samych produktach czytałam kilka recenzj natomiast sama nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA to fakt, sporo recenzji w jednym czasie :)
UsuńNa szczęście nie mam takich problemów ze skóra i nie potrzebuję stosować specjalnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na normalnej skórze się sprawdzi równie dobrze :)
UsuńCiekawa jestem tych produktów, czy są tak samo dobre w działaniu jak uriage? Cena jest bardziej przystępna ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam Uriage więc ciężko będzie z porównaniem :)
UsuńNie mam skóry atopowej, dlatego nie muszę sięgać po takie produkty :)
OdpowiedzUsuńDobre wieści, zwłaszcza w temacie krostek, w końcu grunt, żeby było do przodu, nawet powoli :P
OdpowiedzUsuń