piątek, 25 listopada 2016

OILLAN active, bioaktywny balsam kojąco-ochronny


Znalezienie odpowiedniego produktu przeznaczonego do regeneracji naskórka dotkniętego bardzo mocnym wysuszeniem czy atopowym zapaleniem skóry jest nie lada wyczynem. Skuteczny ma przynieść ulgę i odpowiedni poziom nawilżenia, co nie każdy balsam potrafi mimo zapewnień producenta. Ja znalazłam ten odpowiedni, którego zadaniem jest nie tylko koić podrażnienia ale i chronić przed utratą nawilżenia.




Oillan Active, bioaktywny balsam kojąco-ochronny, 200 ml

Balsam otrzymujemy w dużej, poręcznej butli o pojemności 200ml. Dzięki świetnej wydajności posłuży nam na prawdę długo. Konsystencja w mojej ocenie jest idealna - nie jest mocno zbita, nie jest mocno lejąca, a rozprowadzanie po ciele nie sprawia żadnego kłopotu. Zapach jest właściwie słabo wyczuwalny, więc nie koliduje z żadnymi innymi zapachami.  Kosmetyk łatwo zmywa się pod wodą.


Bioaktywny balsam kojąco–ochronny do codziennego stosowania

" OILLAN ACTIVE to program pielęgnacji dla osób dorosłych z objawami skóry suchej i wrażliwej, skłonnej do podrażnień i reakcji alergicznych Zawiera innowacyjny kompleks bio-active dermasystem)*, który aktywizuje intensywność działania zależnie od kondycji skóry, zapewniając:

- ulgę i ochronę już od 1. sekundy
- efekt działania do 12 godzin
- błyskawiczne wchłanianie – komfortowa, nietłusta warstwa ochronna na powierzchni skóry

Działanie: trwale nawilża, zmiękcza i wygładza skórę  odbudowuje naturalną barierę ochronną redukuje podrażnienia, szorstkość i zaczerwienienia.

Składniki aktywne: specjalistyczny kompleks bio-active dermasystem* [masło shea + oleje z: baobabu, wiesiołka, pachnotki], olej z awokado, olej ze słodkich migdałów, D-pantenol. "


Pielęgnacja nawet najbardziej suchej skóry; świetna dla kłopotliwego AZS. 

Markę Oillan poznałam dopiero w tym roku a już wiem, że jest to firma z którą chcę zostać na dłużej. Świetnie radzi sobie z męczącym atopowym zapaleniem skóry a także z mocno wysuszonymi partiami ciała.

Krem szybko wsiąka nie pozostawiając tłustego filmu i tak na prawdę już po chwili znika dyskomfort przesuszenia. W kwestii wizualnej również zauważyłam spore zmiany. Po kilku tygodniowej kuracji poprawiła się kondycja skóry dotkniętej AZSem. Zauważyłam mniej wysuszonych miejsc, pękające krostki zniknęły i skóra nabrała bardziej jednolitego koloru. Balsam zapewnia nam regenerację i nawilżenie skóry. 



Podsumowując:  Ratunek na suchą i szorstką skórę, sprawdźcie a nie pożałujecie :)



14 komentarzy:

  1. Ja ostatnio przekonałam się do balsamów. Nigdy nie lubiłam ich używać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kupiłam go ostatnio mamie, której skóra zrobiła się nie najlepsza po pobycie w szpitalu. Jest bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie ląduje na mojej wish-liście :)
    Mogłabyś kliknąć w linki w poście TUTAJ ? Dzięki <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama rzadko kiedy mam problem ze skórą ale czasami sięgam po tego typu produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwszym użyciu muszę stwierdzić, że zapowiada się całkiem interesująco :D

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowne zdjęcia. Lubię kosmetyki Oillan. Miałam ten też :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kosmetyki marki Oillan, lecz tego balsamu jeszcze nie miałam.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja Oillan ostatnio używam dla dzieci i jest całkiem fajny. Kiedyś miałam też olejek do kąpieli, ale jakoś bez szału ;)

    OdpowiedzUsuń