Od początku istnienia bloga przyglądam się z boku wszelkim wyzwaniom jakie krążą po internecie. Dałam się już skusić na tag: Liebster Award o którym poczytacie tu [link] Przyznam, że cała akcja która powstała dzięki portalowi Trusted jest bardzo ciekawa. Dzięki lekkiej formie zabawy każda z nas może odnaleźć w zbiorach innych blogerek coś co je zaciekawi i skusi do sprawdzenia na własnej skórze. Brawo Trusted !
Więcej o akcji poczytacie tu [link]
Tyle słowem wstępu. Dziś pierwsza część czyli moja kosmetyczka.
Przed zabraniem się za swoją nominację przejrzałam kilkanaście blogów, które już opublikowały swoje zbiory. Zauważyłam, że zdanie: " Co zawiera Twoja kosmetyczka? " każda z nas odbiera inaczej. Ja postawiłam na pokazanie Wam co spakowałabym, gdyby nagle powiedziano mi:
" Karola, masz 30 minut na spakowanie, jedziemy na parę dni za miasto "
Zacznijmy od części pierwszej.. czyli kolorówka + make up.
W swojej karierze miałam już wiele tuszy. Od niedawna użytkuję L'OREAL Volume Million Lashes excess z którego jestem bardzo zadowolona. Dobrze rozdziela włoski, podkreśla ich skręt i łatwo mogę zaakcentować zewnętrzny kącik ;) Od wielu lat jestem wielką fanką kredek i konturówek od AVON. Tutaj widzicie cztery, które najczęściej można u mnie spotkać - konturówka złota, limitowana edycja 24k gold eyeliner w kolorze ciemno siwym oraz dwie żelowe w kolorach jasnego różu i ciemnego niebieskiego.
Latem nie wyobrażam sobie braku ochrony przed promieniami słonecznymi mojej bardzo wrażliwej cery. Tutaj z pomocą przychodzi mi niezawodny IWOSTIN SOLECRIN capillin 50+ spf. Kiedy trzeba pokazać się z nieco ładniejszej strony [ ;) ] w ruch idzie podkład MAYBELLINE AFFINITONE pod którym zawsze znajdzie się choćby kropelka bazy wygładzającej od CASHMERE.
Z akcesorii zabieram jedynie dwie rzeczy - Beauty Blender czy popularną gąbeczkę do nakładania podkładu. Tutaj wersja z AliExpress. Drugą rzeczą jest TANGLE TEEZER. Niefortunnie kolorystycznie do siebie pasują, a przecież ja tak bardzo nie lubię różowego.. [ :P ]
Druga część kosmetyczki, a raczej drugą, którą bym zabrała jest ta w której umieszczę pozostałe kosmetyki czyli pielęgnacja.
Niedawno poznany a już wiem, że zostaniemy razem na dłużej. Szampon z olejem makadamia i keratyną od GLYNSKINCARE idealnie sprawuje się na moich niesfornych włosach. Są po nim miękkie i dosłownie sypią się tak jak lubię. Do uzupełnienia pielęgnacji wybieram na zmianę maskę z tej samej linii co szampon albo intensywną kurację odżywczą z kompleksem Nutri 5 od AVON. Do kąpieli zabrałabym żel pod prysznic ulubionej firmy THE BODY SHOP o zniewalającym zapachu passiflory. W kwestii demakijażu stawiam na nowość, dzięki której oszczędzam wiele chwil spędzonych w łazience. Znacie tą nowość? Krem do twarzy pod prysznic od EVELINE pozwala podczas kąpieli pozbyć się makijażu. Moja wersja jest do cery naczynkowej.
W kwestii ochrony skóry przed poceniem bezapelacyjnie numerem jeden jest SANEX. Po wielu żmudnych testach mogę szczerze nazwać go numerem jeden. Aby cieszyć się dłużej świeżością włosów zabiorę suchy szampon SYOSS volume lift ( o mamo, jak on cudownie pachnie.. ) O dobrą kondycję stóp zadbają płatki peelingujące od AVON. Na koniec zostawiłam moje objawienie w walce z suchą skórą - OILLAN active - bioaktywny balsam kojąco-ochronny. I tu - jak nigdy - przyznam rację jeśli chodzi o obietnice producenta. Po chwili skóra na moich ramionach jest nawilżona, ukojona i co najlepsze - swędzące krostki stają się mniej widoczne! Sprawdźcie go przy okazji jeśli macie problemy skórne.
Jak tam Wasze kosmetyczki ?
Przygotowane na wyzwanie ?
Wszystko co najpotrzebniejsze :) . Mam ten sam dezodorant Sanex ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym tuszem :)
OdpowiedzUsuńTroche tego duzo jak dla mnie gdyz jak wyjezdzam to ograniczam pielegnacje do minimum:) a Sanex fakt, jest najlepszy.
OdpowiedzUsuńTroche tego duzo jak dla mnie gdyz jak wyjezdzam to ograniczam pielegnacje do minimum:) a Sanex fakt, jest najlepszy.
OdpowiedzUsuńJeju też się zbieram do tego wyzwania, tylko czy się wyrobię przed niedzielą? Tusze L'oreala uwielbiam, jak również Beauty Blender. Widzę tu sporo produktów z którymi nie miałam przyjemności, przyjrzę się :P
OdpowiedzUsuńW fajny sposób ugryzłaś to wyzwanie, zdecydowanie inny niż większość. Super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kosmetyczka! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Ciekawe produkty, miałam tusz Loreala i też go lubiłam 😄Pozdrawiam 😄
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba zawartość :)
OdpowiedzUsuńU mnie TT również obecna :D
OdpowiedzUsuńU mnie Affinitone się zupełnie nie sprawdził i wylądował w koszu. :/
OdpowiedzUsuńNajpotrzebniejsze rzeczy :)
OdpowiedzUsuńNiezły zestawik kosmetyczny :) Będę zaglądać, czekam na więcej postów wyzwaniowych :)
OdpowiedzUsuńTangle Teezer to moja ulubiona szczotka, mam dwie - wersję domową i wersję turystyczną z osłonką. Nie wyobrażam sobie już korzystać z jakiejkolwiek innej :)
OdpowiedzUsuńZ tuszy L'Oreal najbardziej lubię False Lash Wings - mistrzostwo świata, rzęsy wyglądają jak zagęszczane ;) Może tez zdecyduję się na taki challenge i opiszę zawartość mojej kosmetyczki.
---------------
Pozdrawiam,
www.xfisty.blogspot.com
Znam popularną szczotkę TT i sama mam ją w dwóch wersjach :) Lubię też kredki żelowe z Avonu, a bardzo zaciekawiłaś mnie tym kremem do twarzy pod prysznic do cery naczyniowej :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna zawartość:)
OdpowiedzUsuń