Co prawda z lekkim opóźnieniem, ale już jest. W końcu znalazłam chwilę by zebrać wszystko i napisać post z kolejnym, dwumiesięcznym denkiem kosmetyków. Z czego byłam zadowolona, a co nie znajdzie się u mnie ponownie.. tego dowiecie się z dalszej części. Zapraszam!
1. ISANA Joyful, kremowy żel pod prysznic z ekstraktem z czarnej jagody, 200ml.
Bardzo przyjemny żel a dodatkowo owocowy zapach. Kąpiel z jego udziałem to sama przyjemność. Nie podrażnił, nie wysuszył.. więc czego chcieć więcej? I do tego niska cena.. Ah! Chętnie sprawdzę wersję czerwoną.
2. THE BODY SHOP, peeling do ciała CHOCOMANIA, 50 ml.
Pełna recenzja tutaj [link] Powiem krótko - chcę więcej !
3. Farmona, tutti frutti, peeling do ciała ' wiśnia & porzeczka ' 100ml.
Tego produktu nie muszę nikomu przedstawiać. Kolejny raz jestem na tak =)
4. ISANA, kremowo-olejowy peeling pod prysznic z olejem migdałowym i perełkami masującymi, 200ml
Do zdzieraków go nie zaliczę, ale perełki zawarte bardzo fajnie masują ciało. Zapach jest delikatny i nie drażniący. Nie zauważyłam podrażnienia. Chętnie do niego wrócę, tym razem z pełną recenzją =)
5. Dove natural touch, antyperspirant w aerozolu z ekstraktem z minerałów z morza martwego, 150 ml.
Nie chronił, nie podrażnił. Nie podoba mi się zapach. Jestem na nie, dziękuję.
6. Rexona motion sense, active shield, anyperspirant w aerozolu, 150 ml.
Nowość z półki antyperspirantów od Rexony. Tu mogę pochwalić za działanie, bo rzeczywiście ochrona jest taka jaką obiecują reklamy :P Warto go przetestować.
7. Dove silk dry, antyperspirant w aerozolu, 150 ml.
Średniak. Na upały się jednak nie nadaje. Nie podoba mi się zapach, jest taki mdły..
8. Le Petit Marseiliais, żel pod prysznic ' mandarynka i limonka ', 400 ml
Najbardziej wyczuwalna jest tu mandarynka. Nie zmienia to faktu, że jest to całkiem przyjemny żel myjący nasze ciało. Super sprawdzi się w ciepłe dni. Podrażnień ani wysuszenia nie zauważyłam.
9. Avon planet spa, Revitalisting Harmony, pianka pod prysznic, 150 ml.
Przyjemnie pachnie, dobrze myje aczkolwiek efekt odświeżenia nie utrzymuje się jakoś super długo. Mimo wszystko polecam go przetestować osobiście :) Recenzja [link]
10. ORIGINAL SOURCE, żel pod prysznic ' lime ', 250 ml
Kolejny raz u mnie gości i kolejny raz jestem z niego zadowolona. Taakk.. kiedyś będzie o nim pełna notka ;P
11. SHE FOOT professional, hypoalergiczny krem do stóp z roślinnymi komórkami macierzystymi i masłem arganowym + shea, 50 ml.
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Szybko przywraca miękkość szorstkim stopom. Delikatnie zmieniłabym zapach bo zalatuje cynamonem :P Ogólnie - jestem bardzo na tak! Recenzja [link]
12. Colgate Max, WHITE ONE OPTIC, pasta do żebów, 50ml
Podobno ma wybielić zęby, tymczasem brak jakiegokolwiek efektu..
13. L'Occitane en provence, krem do rąk ' limonka ', 30 ml
Uwielbiam ich kremy do rąk! Niewielka ilość wystarczy aby dłonie były odpowiednio nawilżone. No i ten zapach.. obłędny! Recenzja [link]
14. L'Occitane en provense, velvet balm, próbka kremu do ciała z wyciągiem z migdałowca, 15 ml.
Przyjemny krem o delikatnej konsystencji. Szybko się wchłaniał i długo odczuwałam film delikatnego nawilżenia. Gdyby nie wysoka cena za pełnowartościowy produkt to pewnie bym się nad nim zastanowiła.
15. Constance Caroll, zmazywacz do paznokci o zapachu tropikalnym, 150 ml
Znalazłam go jako dodatek do gazety a wiem, że można kupić go w Hebe. Zmazywacz bez acetonu, rzeczywiście pachnie inaczej, najbardziej wyczuwalne jest tu mango. Warto go sprawdzić.
16. RIMMEL, STAY MATTE, podkład z wyciągiem z ogórka, nr 201, 30 ml
Średnie krycie, płynna konsystencja.. Szkoda tylko, że źle dobrałam kolor. Nie spotkamy się raczej ponownie. Żegnamy się, bo się przeterminował.
17. Avon, EDP INCANDESSENCE, 50 ml.
Jeden z moich ulubionych zapachów. Bardzo uniwersalny, nadaje się chyba w każdej sytuacji. Zapach to kompozycja bergamotki, róży oraz drzewa tekowego. Na pewno wrócę do niego.
18. MUSE, wielozadaniowa mascara do rzęs ' ERATO ', 8ml.
Była w jednym z pudełek JoyBOXa. Najpierw przybyła do mnie z jedną szczoteczką, później dosłano jeszcze dwie od kompletu a i tak ostatecznie użyłam tylko oryginalnej. Myślę, że przy użytkowaniu pozostałych efekt będzie równie dobry. Jestem bardzo zadowolona i szczerze ją polecam. Recenzja [link]
19. LEFROSCH, Pilarix, ceramidowy balsam do ciała z mocznikiem, 200ml.
Kupiłam go z polecenia pani dermatolog. Kompletnie nie sprawdził się w walce z niedoskonałościami, ale za to dobrze sprawdził się jako zwykły balsam nawilżający, który nakłada się po kąpieli. Mam mieszane uczucia co do marki, ale w planie mam jeszcze spróbować polecany przez kilka osób krem mocznikowy. Co do balsamu - nie spotkamy się. Recenzja [link]
20. AVON skin so soft, endless touch, olejek do ciała w żelu ' magia dotyku', 200 ml.
Bardzo lubię preparaty nawilżające o konsystencji żelu. Są lekkie ale sprawują się świetnie. Ten sprawdził się dobrze a ja już poluję na wersję mango, której ostatnio nigdzie nie widać.. Recenzja [link]
21. NIVEA, żel-krem do twarzy dla cery suchej i wrażliwej, 150 ml.
Bardzo się polubiliśmy :) Nie zapchał cery, dokładnie zmywał makijaż. Przetrzymany chwilę dłużej dodatkowo nawilżył skórę twarzy. Jestem na tak, ale nie wiem czy do niego wrócę. Recenzja [link]
22. AUSSIE Miracle moist, odżywka do włosów suchych, zniszczonych i pozbawionych blasku, 75ml.
Taki zestaw razem z szamponem otrzymałam od Tsu do testów. Zapach niestety trochę kibelkowy ale działanie wszystko wybacza bo jest świetne. Włosy są sypkie i lekkie. Tak, zdecydowanie nabędę pełny produkt jak uporam się z zapasami.
23. AVON foot works, kąpiel do stóp z solą morską i algami " Morska Bryza", 100 ml
Kolejna buteleczka za mną. Dalej lubię, dalej pozostawiam pozytywną ocenę. Złapiecie go w katalogach Avon w odświeżonej szacie graficznej. Recenzja [link]
24. The Body Shop, żel pod prysznic " Pink Grapefruit ", 60 ml
Gratka dla wielbicieli cytrusowych produktów. Dobrze myje, pieni się średnio, nie wysusza skóry. Nic tylko kupować duże opakowanie :)
25. Avon Advance Techniques, strenghten & protect, ochronno-wzmacniająca odżywka do włosów, 250 ml.
Słaby produkt. Nic nie robił. Dostałam po nim lekkiego łupieżu.. Zużyty na depilacje.
26. tołpa spa bio, anti stress, peeling borowinowy do ciała, saszetka 42g
Mały produkt do domowego spa. Bardzo lubię, polecam. Recenzja [link]
27. tołpa dermo face, hydrativ, maska-peeling hydroenzymatyczny na twarz, szyję i dekolt, 2x 6 ml.
Delikatny a zarazem świetnie działający peeling. Polecam posiadaczkom cery naczynkowej. Wrócę do niego na pewno. Recenzja [link]
28. AA, oceaniczna maseczka nawilżająca z ekstraktem z alg, 6 ml
Polecana przez inne blogerki.. i ja się do tego podłączę. Jest delikatna, nie podrażnia i nawilża odpowiednio. Bezpieczna dla naczynek.
29. Rival de Loop, kapsułki pielęgnacyjne " Revital Q10 ", 7 sztuk.
Nie zauważyłam jakiegokolwiek efektu. Rybki były i się zmyły, ot tyle.
30. Velvet, nawilżany papier toaletowy.
Tak spoza tematyki kosmetycznej. Spożytkowałam go na zmycie makijażu z rąk albo drobne poprawki makijażowe, jak np tusz znad powieki. Całkiem spoko.
31. Surf, kapsułka do prania, próbka
Reklamowany oh ah wszędzie.. Tak serio - sprawdził się bo co miał wyprać to wyprał.
32. Woski Yankee Candle oraz Polskie Świece.
Wykończyłam ostatnio zalegające resztki. Wszystkie od Yankee Candle (no może poza Red Velvet bo był dla mnie za słodki) zostaną kupione ponownie. Co do Polskich Świec - z tej trójki tylko Erotic jest wart zakupu. Zapalicie go trzy razy i trzy razy będzie w domu pachniało tak samo intensywnie jak za pierwszym razem. Do ich recenzji zapraszam tu [link]
33. Próbki.
Standardowo Sylveco mnie uczuliło i po chwili nastąpiła reakcja polików. Nie byłam zadowolona również z pasty Himalaya - zbyt sztywna konsystencja jak dla mnie.
Pozytywnie zaskoczył mnie Biolaven i w niedalekiej przyszłości nabędę pełny produkt. Tubka od Oriflame również zasługuje na pochwałę ze względu na szybkie wchłanianie oraz błyskawiczne nawilżenie. Szkoda, że nie występuje w większym opakowaniu.
Reszta próbek jest godna polecenia.
Tak o to dobrnęliśmy do końca. W przeciągu dwóch miesięcy zużyłam:
* 25 pełnowartościowych produktów
* 4 mini produkty
* 15 próbek
* 11 wosków
Spośród nich (poza woskami i próbkami) :
* 23 produkty polecam/jestem z nich zadowolona/kupię ponownie
* do 1 produktu mam mieszane uczucia
* 7 produktów nie polecam/nie jestem zadowolona/nie wrócę do nich
Jak tam Wasze denka ?
Znacie coś z mojego?
Antyperspirantów Dove też jakoś specjalnie nie lubię. Miałam dwa i chyba nawet nie zużyłam do końca. Rybki Rival de loop znam, ale niebieskie i całkiem fajnie się u mnie sprawdzają ;) A reszty poza woskami YC nie miałam jeszcze okazji próbować :)
OdpowiedzUsuńMiałam Dove Silk Dry ale nie robił nic ;( mascare Muse bardzo lubiłam i nawet nazwałam ją swoim objawieniem ;D a ten Stay Matte na mojej twarzy był pomaranczowy a niby odcien Ivory ;x
OdpowiedzUsuńFarmona Tutti Fruti peeling u mnie też na tak 👍🏻
OdpowiedzUsuńMój tusz Muse był od początku suchy, jakiś dziwny.
OdpowiedzUsuńładne denko :)
OdpowiedzUsuńu mnie ten surf zafarbował ubrania :( wyglągają teraz na zniszczone, sprane, szare... dobrze że miałam tylko próbkę. A Rexonę muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych rzeczy znalazło się w twoim denku :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten zmywacz do paznokci o zapachu tropikalnym. :)
OdpowiedzUsuńładne denko :) uwielbiam tutti frutti :)
OdpowiedzUsuńJakie ogromne denko! Bardzo kusi mnie peeling z TBS. Nie dawno testowałam ich emulsję do twarzy i jestem zakochana! <3 Właśnie opublikowałam recenzję jeśli jesteś ciekawa. Pastę z Colgate miałam i też nic nie pomogła, a dodatkowo podrażniła dziąsła. Dlatego więcej jej nie kupię.
OdpowiedzUsuńw ostatnim denku też miałam ten lawendowy olejek z Avonu i również u mnie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Używałam tego podkładu Stay Matte i się zupełnie nie sprawdził, ciemniał na twarzy. :/
OdpowiedzUsuńkittykwiaton.blogspot.com
U mnie Colgate dawała radę ale rozmawiałam z moim dentystą i zaprzestałam stosowania bo zęby były bielsze( ale on twierdzi że wybielacz w tych pastach jest na poziomie 1-3 % więc nic dziwnego że nie daje efektów w większości przypadków) tylko że wytwarzał się osad i strasznie mnie to irytowało
OdpowiedzUsuńJejku ale duże to Twoje denko :O
OdpowiedzUsuńOgromne to denko :D Żel z Isany też przypadł mi do gustu i też mam ochotę na przetestowanie wersji czerwonej. Antyperspiranty z Dove mnie jakoś duszą... Nie przepadam za nimi :c
OdpowiedzUsuńOgromne zużycia! ;)
OdpowiedzUsuńUuu ile ciekawych kosmetyków. :) Te peelingi z Farmony są całkiem fajne i ładnie pachną. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty
OdpowiedzUsuńhttp://emiliamccurdy.blogspot.com/