sobota, 30 kwietnia 2016

Kosmetyczne denko: marzec - kwiecień | 41 produktów, które zużyłam.


Przyszedł czas na kolejną notkę z cyklu kosmetycznych zużyć. Zapraszam do notki, zobaczcie co dało się wyzerować przez ostatnie dwa miesiące..

pustaki opakowanie





W marcu i kwietniu zużyłam 41 produktów z czego 20 to produkty pełnowymiarowe, 4 to mini produkty oraz 2 maseczki i kilka próbek.

Spójrz co zużyłam przez dwa miesiące.. 


puste


1. DOVE beauty finish, antyperspirant, 150 ml. 
Obiecałam i wróciłam :) Wspominałam już o tym antyperspirancie i dalej podtrzymuję o nim zdanie. Świetnie chroni przed potem i nie pozostawia plam na ubraniu.

2. REXONA MOTIONsense, sexy bouquet, 150 ml.
Kolejny z rodziny antyperspirantów, który mi nie pasuje. Niestety, tak samo jak i w przypadku 'biorythm' nie chronił tak jak powinien..

3. tołpa dermo face, rosacal, żel micelarny do mycia twarzy i oczu, 150 ml.
Jestem bardzo zadowolona z działania tego żelu do mycia. Mimo innego niż zawsze sposobu użytkowania, bardzo chętnie do niego wrócę jak uszczuplę zapasy micelarków :)

4. IWOSTIN capillin, krem intensywnie redukujący zaczerwienienia spf 20, 40 ml.
Nakładany na noc sprawiał, że twarz nie była czerwona jak zwykle. Zdecydowanie warto po niego sięgnąć.

5. AVON Advance Techniques, color protection, spray chroniący kolor włosów, 100 ml.
Bardzo chciałam napisać o nim notkę. Ale cóż napisać o produkcie, który nie robi nic tylko wysusza włosy? A ma chronić kolor.. Szkoda pieniędzy.


kosmetyki


6. AVON Advance Techniques, 360 nourishment, szampon do włosów z marokańskim olejkiem arganowym do każdego rodzaju włosów, 400 ml.
Jest ze mną odkąd pojawił się w sprzedaży. Po nim włosy są odpowiednio nawilżone, są sypkie i cudownie pachną!  Niebawem napiszę w końcu o nim notkę ;)

7. AVON naturals, complete recovery, szampon pielęgnacyjno-naprawczy ' Rumianek i Aloes ' , 250ml.
Moje włosy plątał więc wykończeniem zajęła się mama. Ona z kolei bardzo go chwali.

8. FARMONA, JANTAR, szampon regeneracyjny z wyciągiem z bursztynu, do włosów zniszczonych, 330 ml.
Niestety owocnej współpracy tu nie było, gdyż plątał włosy a po kilku użyciach bardzo swędziała mnie po nim głowa. Oddałam siostrze, która bardzo chętnie wykończyła go do dna.

9. PANTENE pro-v, odżywka do włosów cienkich i zniszczonych w piance, 180 ml.
Włosy po niej były lekkie i sypkie. Szkoda, że tak szybko się skończyła, ale to znak, że czas wypróbować inne wersje :)


kosmetyki


10. YVES ROCHER, Jardins du Monde, żel pod prysznic "Kwiat Lotosu", 200 ml.
Bardzo lubię żele od Yves. Średnio się pieni, nie wysusza skóry, ma piękny zapach.. Cóż chcieć więcej ? :)

11. The Body Shop, pink grapefruit, żel pod prysznic, 60 ml.
Mini produkt na którego warto zwrócić uwagę. Cudowny, orzeźwiający zapach!

12. NEXT, Chocolate Delights, body scrub, 50ml.
Gdyby nie to, że zrobił się z niego jeden wielki glut to mógłby zebrać pochwały. Ale jedno co przyznam - zapach ekstra!

13. AVON naturals moisturing, truskawkowy scrub do ciała, 200ml.
Cudo! Delikatnie wspominałam o nim w notce, ale na pewno doczeka pełnej recenzji. Truskawki ze śmietaną.. ahh!

14. ISANA, Sommer Dusche, żel pod prysznic z ekstraktem z Mango, 300ml.
Jak każdy żel pod prysznic od Isany tak i tym razem zebrał same pochwały. Do tego to Mango.. ah!


rimmel tbs


15. RIMMEL STAY MATTE, puder " 006 warm beige ", 14g.
Zbiera milion zachwytów - ja dodam +1. Jest dobrym dodatkiem do tuszowania czerwieni na polikach i tak zostaje ze mną aż do końca dnia.

16. AVON nutraeffects hydration, nawilżająco-odświeżający żel-krem do twarzy, 50 ml.
Początkowo kupiłam go z myślą o mamie a później sama wielokrotnie podbierałam ( ]:P ) Teraz gdy zmniejszę ilość zapasów nabędę go dla siebie. Szybko się wchłania, nie podrażnia polików także idealny dla naczynkowców :)

17. The Body Shop Honeymania, masło do ciała, 200ml.
Powiem tyle - płaczę z powodu wyzerowania i chcę więcej! Tak, tak, taak ! Nie pierwsze i na pewno nie ostatnie masło, które trafi w moje ręce.

18. Avon cosmetics, Surrender for her, próbka 1ml.
Ciężki zapach. Przypadkowo mi się rozlał więc nie będę miała już z nim do czynienia.




19. Kevin Murphy, Angel.Wash, szampon do włosów farbowanych, miniprodukt 40 ml.
Dostałam go z jednym z Boxów a ostatecznie notki nie doczekało. Mam mieszane odczucia co do niego. Bardzo nie podoba mi się opakowanie, a sam szampon dobrze współpracował z włosami dopiero jak go rozcieńczyłam.. Jedyne co przyznam, że zostawiał włosy bardzo miękkie i ma bardzo oryginalny zapach.

20. Kevin Murphy, Angel.Rinse, odżywka do włosów farbowanych, miniprodukt, 40 ml.
Tutaj tak samo jak powyżej. Opakowanie koszmarne, konsystencja odżywki również mi się nie podobała - jednym słowem.. glut. Dobre wrażenie zrobiła na mnie dopiero.. gdy rozcieńczyłam ją wodą. Tu również przyznam, że w pozostawia włosy miękkie bez względy na to , czy użyłam wyżej wspomnianego szamponu czy innego. I ten zapach, którego nigdzie jeszcze nie spotkałam..

21. Along Betty, Say You scrub me, scrub do ciała, 50 ml.
Średni zdzierak, lekko chemiczny zapach. Opakowanie wystarczyło na jeden raz. Drobinki delikatnie masowały ciało.

22. ORTIGA SICILIA, szampon, 40 ml.
Strasznie męski zapach, nie zrobiło jakoś na mnie wrażenia, średnio się pienił i na szczęście nie zostawił długo zapachu na ciele.

23. Schwarzkopf, BC Bonacure, hairtherapy, oil miracle, maska do włosów z olejkami, 30 ml.
Niedane mi było spróbować jej możliwości, gdyż minęła data ważności.



24. EVELINE cosmetics, SOS dla kruchych i łamliwych paznokci, odżywka, 12 ml.
Ulubieniec, wybawiciel moich łamliwych paznokci. Zawsze chętnie do niej powracam.

25. ORIFLAME, antybakteryjny żel do mycia rąk, 50 ml.
Długo nie widziany w katalogu. Wpadł mi w ręce przy porządkach. Niezbędnik kosmetyczki, polecam!

26. NIVEA Hydro Care spf 15, nawilżająca pomadka do ust, 4,8g.
Ulubieniec, jak z resztą każda pomadka od Nivea. Dobra pielęgnacja, usta nawilżone przez długi czas.

27. OLAY anti-wrinkle, instant hydration, krem pod oczy, 15ml.
Niestety nie wiem jak działa, gdyż w boxach dostarczono nam już przeterminowany produkt.

28. Brevoxyl, 40g.
Używałam go na różnego rodzaju wypryski, które po paru dniach rzeczywiście znikały. Polecany na cerę trądzikową.




29. AVON colortrend, kis'n'go, "winter wine" 
Nie przypominam sobie, żebym chwaliła tą pomadkę. Na szczęście złamała się więc bez żalu się jej pozbywam.

30. HIMALAYA herbals, Complete Care, pasta do zębów, próbka 10 ml.
Strasznie śmierdzi. Na szczęście tylko próbka, bo żałowałabym zakupu.

31. ZIAJA mintperfekt sensitiv, pasta stomatologiczna przeciwpróchniczna, próbka 10 ml.
Gdyby była w wersji żelowej to bardzo chętnie nabyłabym pełny produkt. Nie przypadła mi do gustu.

32. ORIFLAME, true perfection, serum z ekstraktem z bawełny, miniprodukt 5 ml.
Szybko się wchłania, pozostawia skórę nawilżoną. Nie podrażnił rumienia. Dlaczego nie ma go w większym opakowaniu? Jedna tubka wystarzy na 2-3 użycia

33. NIVEA Creme, 10 ml.
Nie trzeba nikomu przedstawiać słynnego kremu nivea.




34. PERFECT.ME, repair & color save, maseczka do włosów z keratyną, jedwabiem, witaminami i kawiorem, saszetka 20 ml.
Włosy po jej użyciu są bardzo miękkie i sypkie. Nie wiem niestety jak z trwałością koloru, ale dla samego efektu końcowego warto zainteresować się pełnowartościowym produktem.

35. ORIFLAME essetials, nourishing face mask, saszetka 6ml
Średnio nawilżająca maseczka do twarzy, nie podrażnia rumienia i nie wysusza skóry. Według mnie efekt końcowy nie jest niestety efektem wow.

36. Le Petit Marseillais, Fleur d'Oranger, żel pod prysznic " Kwiat Pomarańczy ", próbka 10 ml
Bardzo fajny żel, dobrze się pieni i ma cudowny zapach pomarańczy. Warto zastanowić się nad pełnym produktem.

37. YVES ROCHER, sensitive vegetal, nawilżający krem do cery wrażliwej, próbka 1ml
38. YVES ROCHER, nutritive vegetal, nawilżający krem do każdego rodzaju cery, próbka 1ml
Nie, nie i jeszcze raz nie. Podrażnienie, ściągnięcie cery. Nie polecam.

39. YVES ROCHER, youthful glow foundation, podkład " 200 beige " , próbka 1ml.
Niestety za ciemny kolor, ale mogę dodać, że gładko się rozprowadza na twarzy i bezproblemowo zmywa.



40. Colgate max fresh ActiClean, pasta do zębów, 125 ml.
Krótko mówiąc - idealna. Łagodna, żelowa, długo czuć odświeżenie.

41. Carex, zapas żelu do mycia rąk, 500ml
Dotychczas kupywałam żele do mycia rąk w avon, ale postanowiłam sprawdzić coś bardziej dostępnego. Krótko mówiąc - jestem zadowolona.


Podsumowując: 
* 22 produkty z których jestem zadowolona
* 7 produktów do których mam mieszane odczucia bądź nie dane było mi sprawdzić ich działania
* 12 produktów nie spełniło mych oczekiwań.



Jak tam Wasze zużycia ?
Coś z moich zbiorów znacie ?



18 komentarzy:

  1. Twoje denko to dopiero jest duże! Znam wiele produktów i lubię ,szczególnie TBS i Iwostin ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, Twoje denko jest baaardzo ogromne. Ja swoim pochwalę się w przyszłym miesiącu ;) Próbuję go cały czas robić :D Pozdrawiam gorąco! Miłego weekendu Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Duże denko i świetne produkty :) Większości nawet nie znam

    OdpowiedzUsuń
  4. W przyszłości zainwestuję w masełko z TBS :) Bardzo lubię tą odżywkę w piance Pantene :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam ten zel tolpa i tez mi sie skonzyl

    OdpowiedzUsuń
  6. sporo tego :) znam jedynie szampon Jantar, ale u mnie się dobrze sprawdza :) mam też puder Stay Matte, ale trochę za ciemny odcień i czekam z nim do lata :D

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne denko, trochę Ci się tego tutaj nazbierało :D

    http://kataszyyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Masełka i żele TBS bardzo lubię, choć tych zapachów akurat jeszcze nie miałam okazji wypróbować :) Kiedyś też bardzo lubiłam puder Stay Matte :) Jedyne tylko co mnie w nim denerwowało to opakowanie, które lubiło się samo otwierać w torebce :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze ale dużo rzeczy :) Widzę, że z Avonem jakoś się nie polubiliście ale w sumie nie dziwię się, sama mam mało produktów które lubię i kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. po szamponie Jantar tego się właśnie spodziewałam.. chyba tylko wcierka jest ich hitem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow ogrome denko. Mi niestety odżywka w piance Pantene podrażniła skórę głowy :/

    OdpowiedzUsuń
  12. chętnie przetestowałabym to masełko z the body shop :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś bardzo lubiłam odżywki Eveline, jednak z czasem przestały działać :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie spore denko :) Moje przy Twoim jest bardzo ubogie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mnie jantar troszkę szczypie w skalp

    OdpowiedzUsuń
  16. Cały czas zastanawiam się nad tym masłem od Body shop tylko o innym zapachu. Ciekawi mnie, czy cena jest adekwatna do jakości. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś ceny były masakrycznie wysokie. Boje się również sztucznych zapachów, ale kusi mnie czekoladowe, orzechowe i pinita colada. Może kiedyś

    www.dailyjoanna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Spore denko... ja muszę ogarnąć swoje. Atomowy peeling truskawkowy obecnie mam - obledny.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ładnie Ci poszło, uwielbiam te żele pod prysznic z YR.

    OdpowiedzUsuń