Rossmann, który przez kolejne 3 tygodnie będzie kusił nas promocjami, kolejno:
2-6.11 : kolorówka do ust ( błyszczyki, pomadki, masełka ), lakiery i pielęgnacja paznokci,
7-13.11 : kolorówka do oczu ( tusze, kredki, cienie, eyelinery) i pielęgnacja rzęs,
14-20.11 : makijaż twarzy : pudry, podkłady, róże, bronzery, bazy,
Drogerie Natura, czyli rabaty na kosmetyki od 30% do 40% taniej.
czy wczorajsza akcja Hebe: 1 + 1 tusz za grosz.
-*-
Zachęcona promocją na tusze wybrałam się na łowy do Hebe w Galerii Przymorze.
W myślach miałam 3 opcje do obejrzenia i wybrania ostatecznie którejś z nich.
Przyjechałam na miejsce i cóż zastałam ?
Tak jest. Zamknięty sklep z informacją, że dopiero 20ego będzie otwarty.
Przemilczałam komentarz i z lekkim rozczarowaniem udałam się na dalej planowane zakupy.
Udałam się do umiejscowionego na przeciwko empiku aby przejrzeć prasę.
I tak w moje ręce wpadło to:
W drugim egzemplarzu była jakaś miniwersja balsamu, wolałam wybrać ten.
Lada moment skończy mi się zmazywacz do paznokci więc przy okazji zrobiłam zapas ;)
Firmę widzę pierwszy raz, więc zobaczymy co tam ciekawego dodają do gazetek :)
Nie dając za wygraną akcji z tuszami znalazłam drugi sklep hebe, całkiem nie daleko tego zamkniętego. To co tam ujrzałam wprawiło mnie w osłupienie.
Busz, tajfun, armagedon, popłoch.. nazwijcie jak chcecie.
Ja rozumiem, że jest to niebywała okazja nabyć 2 tusze w cenie 1, ale.. no właśnie, ALE.
Zachowanie konsumentek w tym momencie można porównać do wypuszczenia dzikiego zwierzaka z klatki. Kojarzycie sławne już filmiki z Lidla, kiedy wrzucali torebki Wittchen czy Crocssy ?
Tam było to samo..
Wszystko było wymiecione, pozostałości były śladowe. Tuszy było kilkadziesiąt rodzai, z czego znalazłam może z 6-7 testerów ! Wszystkie pozostałości były pootwierane, nawet naklejki były wymazane tuszami, nie wspominając już o szafach umazanych czarną mazią.
Wśród tych pojedynczych udało mi się znaleźć dwie, nietknięte sztuki.
Skorzystałam jeszcze z promocji na żele pod prysznic od Original Source i nabyłam takie sztuki:
Zakupy w hebe zamknęłam udanymi łowami choć na samo wspomnienie widoku walk aż mam dreszcze :P
-*-
Udałam się również do pobliskiej Biedronki chcąc coś nabyć do picia, wyszłam oczywiście z czymś innym :D Natrafiłam na masę promocji.
Paski - 5 zł sztuka,
Pantene - 2 zł sztuka
Lakier - uwaga.. 2 zł sztuka !
Podczas gdy Wy bijecie się o lakiery w Rossmannie, ja sobie na spokojnie kupuję lakier w takim kolorze jaki chciałam za całe 2 złote :) Lepsza promocja, nie prawdaż ? :P
Oczywiście nie obyło się bez drobnego konfliktu dotyczącego różnicy cen z promocji a cen nabitych na kasie.. ale incydent został złagodzony i każdy wyszedł z niego cało ;)
Zwracajcie uwagę na te cyferki. Po co za darmo oddawać pieniądze ? ;)
Od dłuższego czasu mam chrapkę na żele Original Source :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele OS :)
OdpowiedzUsuńCzekaj czekaj, wybrałaś się do SP na promocję która jest w Hebe i Hebe było zamknięte? ;p;p;p;p
OdpowiedzUsuńracja, moje przeoczenie :D rzeczywiście, miało być, że wybrałam się do hebe. dzięki za zauważenie : )))
Usuń