Każda z nas chciałaby cieszyć się długimi i pełnymi rzęsami bez poświęcenia wielu godzin. Zapraszam więc na recenzję wielozadaniowej mascary do rzęs od Muse cosmetics.
O produkcie: Wersja ERATO w zestawie zawiera 3 szczoteczki o różnych końcówkach. Sam tusz zamknięty jest w prostym, podłużnym opakowaniu o matowym wykończeniu. Na opakowaniu nadrukowana jest złotymi literami nazwa firmy oraz wersja tuszu. W środku znajdziemy 8 ml czarnej maskary o odpowiedniej konsystencji.
Parę słów od producenta:
Erato volumizing to wielozadaniowa maskara. Unikalność i skuteczność produktu, którą możemy zaobserwować już po 15 dniach regularnego stosowania, gwarantuje kompleks substancji o uzupełniającym się działaniu.
PANTHENOL - działa nawilżająco. Łatwo wnika w głąb skóry, gdzie ulega przekształceniu w kwas pantotenowy, czyli właściwą witaminę B5. W przypadku włosów działa ochronnie i kondycjonująco, wbudowując się w ich strukturę, przez co nadaje im objętość i je pogrubia.
Mascara ERATO volumizing :
* mascara, która pogrubia, wydłuża i podkręca nasze rzęsy
* nadaje intensywny kolor
* widocznie poprawia kondycję rzęs już po 15 dniach stosowania
* wypełnia ubytki i wzmacnia już istniejące rzęski
* zapobiega wypadaniu rzęs
* tusz odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe
Trzy szczoteczki:
* szczoteczki z gumy ułatwiają nałożenie kilku warstw tuszu, jednocześnie zachowują gładkość rzęs i nie pozostawiają grudek* szczoteczka z włosiem pozwalają nałożyć grubszą warstwę tuszu, wydłużają, pogrubiają i podkręcają
Moja opinia:
Tusz znalazłam w jednym z boxów kosmetycznych. Dostarczono nam go w miękkich, czarnych woreczkach a niestety nie w pudełeczku.
Z natury mam podkręcone rzęsy jednak od pewnego czasu bardzo często wypadają. Użytkuję tusz dłużej niż wspomniane 15 dni i śmiało mogę potwierdzić obietnice producenta. Rzęsy stabilniej trzymają się powieki, mniej ich wypada i dłużej mogę cieszyć się urokiem swoich oczu [ ;) ]
Dużym plusem tej mascary jest fakt, że nie trzeba dużej ilości warstw by uzyskać pożądany efekt. Jak dla mnie w zupełności wystarczają dwie warstwy z czego druga jest tylko poprawką i akcentowaniem zewnętrznego kącika oka.
Za plus uważam też efekt końcowy, konkretniej mówiąc: rzęsy nie są sztywne jak druty, jak to bywało z innymi tuszami. Owszem, jest to tusz więc chcąc nie chcąc zaschnie na włoskach, ale tu nie zobaczymy efektu sztucznych rzęs.
Miałyście do czynienia z tą mascarą?
Jak oceniacie produkt? :)
wygląda ładnie na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jaka jest przyczyna wypadania Twoich rzęs.
OdpowiedzUsuńja ja mam, ale nie potrafię do niej dotrzeć ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się opcja doboru szczoteczek, każdy znajdzie coś dla siebie, a sam efekt jest bardzo delikatny ale ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Duzo slyszalam o tej marce. Chcialabym wyprobowac ich tusze.
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze nigdy, ale dużo dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, że tak dobrze się u Ciebie sprawdziła. Też dostałam tę maskarę w jednym z boxów. Ale szybko wylądowała w koszu, bo była sucha, wręcz nie dało się jej używać.
OdpowiedzUsuńMam ją z jedną szczoteczką. Też pojawił się o niej post. Niestety u mnie produktu było mało w opakowaniu i na krótko mi starczył :(
OdpowiedzUsuń