Avon wypuścił jakiś czas temu nowy tusz do rzęs. Bardzo lubię sprawdzać co nowego przynosi rynek kosmetyczny więc nie mogło być inaczej i tym razem. Nowość to WingedOut mascara z serii super extend. Możemy ją zdobyć w dwóch odcieniach: Raven Black ( czarny) oraz Black Brown ( czarno-brązowy ). Ja wybrałam Raven Black. Jestem jednak zwolenniczką mocno czarnych rzęs, a drugi odcień nie dawałby takiego efektu przy niebieskich oczach.
Wizaz.pl: "Ultraczrny tusz z mikrowłóknami spektakularnie wydłuza rzęsy i nadaje im głeboki kolor-bez grudek, bez osypywania. Precyzyjna, elastyczna szczoteczka dzięki unikalnej, stożkowej formie rozczesuje wszystkie rzęsy, nawet te najktótsze w kaciku oka. "
O produkce: Opakowanie zamknięte jest w czarnym opakowaniu - czyli takim standardowym jak każdy zakupiony tusz.. Tusz ma pojemność 7 ml. Opakowanie jest lekkie i bardzo poręczne. Wygodnie trzyma się w ręku. Kolorystyka produkty to czarne opakowanie ze srebrnymi napisami. Gumowa szczoteczka ma drobniutkie włoski, dzięki którym nie skleja rzęs i nie stwarza efektu sztucznych rzęs.
Moja opinia: Opakowanie zawiera silikonową szczoteczkę, którą bardzo polubiłam. Dokładnie rozczesuje rzęski dzięki czemu bardzo dobrze wykonuję swój ulubiony efekt kocich rzęs ( mocniejsze tuszowanie zewnętrznego kącika ) Przy moim zużyciu ( nie raz i dwukrotnym w ciągu dnia ) wystarczy na ok 2,5 do 3ech miesięcy.
Jeśli chodzi o cenę to jest różna, jak to kosmetyki z Avon - zależna od katalogu. Kształtuje się pomiędzy 12.99 a 15.99. Myślę, że cena odpowiednia do jakości produktu.
Chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuń